Bezpieczne płatności na wakacjach

opublikowano: 21 sierpnia 2016
Bezpieczne płatności na wakacjach lupa lupa
fot: pixabay

Wakacyjny szczyt – wyjeżdżamy za granicę i trafiamy na inny, niż dobrze znany z Polski bankomat, inny terminal czy zwyczaje związane z posługiwaniem się kartą płatniczą. Ale reguły bezpieczeństwa pozostają te same. Z rozsądkiem na czele

Najlepiej zadbać o nasze bezpieczeństwo jeszcze przed wyjazdem. Niezależnie od poziomu informacji i gwarancji udzielanych przez nasz bank, warto się ubezpieczyć od utraty (kradzież lub zgubienie) karty. Na rachunku, z którego korzystamy, warto ustawić niskie (a nawet zerowe) limity transakcji, których nie będziemy wykonywać, ustawić niskie limity dzienne i włączyć powiadomienia SMS. W ten sposób przynajmniej na bieżąco będziemy wiedzieli, co dzieje się na rachunku, co da nam możliwość odpowiedniego zareagowania.

Zostawiony w domu komputer najlepiej zabezpieczyć hasłem. Warto też usunąć pliki cookie i hasła do internetowego konta bankowego. Hasłem też powinien być zabezpieczony telefon, zwłaszcza, jeżeli jest na nim zainstalowana aplikacja płatnicza lub bankowa. Służą do tego także różne programy, np. WhisperCore.

Generalnie należy korzystać z kart wymuszających płatności online (kiedy w trakcie transakcji łączymy się z bankiem). Jest to mniej wygodna forma, ale bardziej bezpieczna. Kartę warto wyrobić do odrębnego konta, na którym są tylko środki przeznaczone na wydatki. Lepiej więc korzystać z kart debetowych (które wymuszają połączenie online), niż z kredytowych. Karta kredytowa powinna mieć ustawiony odpowiednio niski limit i być traktowana jako karta awaryjna.

Pobierając pieniądze za granicą, szczególną uwagę – tak jak zawsze zresztą – zachowajmy przy płatnościach terminalowych: nigdy nie traćmy karty z oczu i nigdy nie udostępniajmy jej osobom trzecim. Przy bankomatach sprawdzajmy, czy nie ma na nich żadnych dodatkowych (podejrzanych) urządzeń – nakładek przy wejściu do czytnika danych z karty, kamer skierowanych na klawiaturę, z której wpisujemy potwierdzający transakcję PIN, itp.

Warto też wiedzieć, że jeżeli zdarzy się, że zagraniczny bankomat będzie wymagał dłuższego sześcioznakowego PIN to należy przed „naszym” PIN, przypisanym do karty, dodać dwa zera (00PIN). Podczas dłuższego pobytu w jednym miejscu warto też ograniczyć liczbę kart noszonych w portfelu (w hotelowym sejfie są one bezpieczniejsze).

Nie powinniśmy obawiać się o bezpieczeństwo kart zbliżeniowych. Sczytywanie danych z karty w praktyce nie jest możliwe, bo zasięg aktywowania karty jest niewielki – nie przekracza 5 cm. Dla chcących czuć się absolutnie bezpiecznie polecamy prosty trik: gdy mamy dwie karty zbliżeniowe, najlepiej jest je nosić razem; w przypadku próby odczytu danych urządzenie odczytujące „głupieje”, otrzymując niespójne dane.

Wygodne są obecnie płatności telefonem (banki oferują już rozwiązanie HCE, dzięki któremu nie jest konieczna zmiana karty SIM. Wystarczy, że systemem operacyjnym jest Android 4.4+ i telefon na funkcję NFC. Istotne w tym rozwiązaniu jest to, że numer karty jest tymczasowy (ważny przez krótki czas, np. kilka minut), a całość transakcji jest realizowana na prawdziwej karcie dopiero po stronie banku.

Pamiętajmy, że banki stosują własne rozwiązania antyfraudowe: monitorują nasze transakcje i jeżeli coś odbiega od normy, to albo zwiększają poziom zabezpieczeń (wymuszenie hasła, telefon z call-center), albo blokują podejrzaną transakcję.


Autor: Lech Piesik

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła