Archiwum

Wydanie nr 7/2017 (1195)

3
OD REDAKCJI .

TEMAT NUMERU

6
Nowy gospodarczy środek świata .
8
Miękka siła Chin .
14
Wariant na przyszłość .
16
Nadreński węzeł Europy .
#18 Łukaszenko szuka alternatywy

FELIETON

22
Jaki Brexit? .
23
To euro podcina skrzydła .
24
Trójmorze dalekie od fantazi .
25
Bezpieczniacy .
26
Zysk czy moralność .
28
Dał nam przykład Trump .

INSTYTUCJE

30
Dobra gospodarka potrzebuje dobrego państwa .
34
Najlepszy bank 2017 bankowy menedżer roku Metodyka i wyniki konkursu .
39
Nowe zasady rachunkowości to wyzwanie .
40
Konsolidacje wpłyną na wyniki banków .

WYDARZENIA

42
Sprzątanie po Włochach .
44
Wyboista przyszłość eurolandu .
48
Themis Themistocleous: Strefa euro przejdzie wstrząsy ale przetrwa .
52
Prof. Małgorzata Zaleska: Kryzys przywództwa .
54
Niefortunna decyzja Theresy May .
56
Daniel Obajtek: Nie wystarczy słuchać Morawieckiego, czas na wdrożenie strategii .
60
Niech tylko ruszą inwestycje .
62
Jak wycisnąć CIT .
66
Atom: inwestycja wysokiego ryzyka .
70
Drugie życie kurortu .
73
Powrót na dobry kurs .
76
Stadiony za miliony .

ZOOM

78
POlak w sieci działa śmiało .

TECHNO BIZNES

80
Ręka w rękę z administracją .
84
Zielone IT? Banki już to robią .
86
Cyberbezpieczeństwo: Będzie płacz .

FINANSE

92
WIG: 10 lat wspinaczki .
96
Innowacyjne straty .
100
Folder: Finanse .
102
Accenture: Więcej bezpieczeństwa i innowacji dzięki polskiemu eID .
104
Francuski biznes w Polsce: Na wysokich obrotach .

MIASTA

110
Coraz więcej miast jest smart .
112
Skarby z budowy .

IDEE

116
Natarcie robotów .
119
Nauka, biznes i widoczna ręka państwa .

KRONIKA

122
Debata "GB": Parkiet to nie kasyno .
124
WallStreet21: Giełda z potencjałem .

PASJE

126
Magiczny recykling .
130
Motoryzacja: Więcej Audi w Audi .
132
Podróże: Foczy raj .
136
Rynek sztuki: Kolekcjonerzy w fioletach .
138
Folder: Kultura .
okładka
 
 

Uśmiech tygrysa

Oczywiście znam to powiedzonko, że... jeśli nie wiesz, co powiedzieć, powiedz stare chińskie przysłowie. Ale tym razem aż prosi się, by je wykorzystać, jako że piszemy w tym wydaniu o Państwie Środka – kraju, który po cichu, pozostając poza popkulturowymi centrami finansowymi, stał się drugą potęgą gospodarczą na świecie.

I nie zawdzięcza tego jedynie liczebności ani determinacji narodu, który podobnie jak my, w 1989 r. próbował pokonać system i wytyczyć własną ścieżkę reform komunistycznego ustroju. Dziś tamte wydarzenia pobrzmiewają jeszcze w komentarzach do decyzji agencji Moody’s, która w maju obniżyła rating Pekinu. Pierwszy raz od 1989 r. właśnie.

I choć analitycy zwracają uwagę na rosnące zadłużenie chińskiej gospodarki, prognozy wyglądają stabilnie i nic nie wskazuje na to, by marsz Chińczyków choć na chwilę zwolnił. Dość wspomnieć, że nawet zakładając korektę wzrostu gospodarczego, może on ewentualnie zejść z poziomu 7 do ok. 5 proc. My możemy tylko pomarzyć, choć nasze 4 proc. wygląda doskonale na tle Europy.

Zakładam, że nie będzie obrazą, jeśli powiem, że wzrost znaczenia Chin nie jest też związany z wyjątkową jakością chińskich produktów i usług. Mieliśmy okazję przekonać się, że trzeba uważnie analizować oferty, gdy chińskie konsorcjum COVEC próbowało w 2012 r. zbudować odcinek autostrady A2. Jedno trzeba przyznać – atutem zawsze jest cena.

Mimo to trudno byłoby też uznać, że kilkadziesiąt lat progresji to efekt sprytu i umiejętności przedstawicieli biznesu, bo w kontekście obywateli Chin zajmujących się gospodarką słowo „biznesmen” brzmi cokolwiek egzotycznie. Bardziej pasuje „przedstawiciel chińskiego inwestora”, za którym w rzeczywistości stoi cały aparat państwa, Państwa Środka.

Chiny nie angażują się wprost w rozgrzewające światową publiczność bieżące spory polityczne, gospodarcze ani militarne. Można odnieść wrażenie, że wielokrotnie stają nieco poza głównym nurtem debat o porządku światowym toczonych pomiędzy wielkimi mocarstwami. Pisze o tym Jerzy Bielewicz, analizując przypadek chińskiej polityki „miękkiej siły”. Dziś Chiny stają się dla Polski wyjątkowym partnerem uzupełniającym gospodarczą współpracę z targaną wewnętrznymi sporami Europą, ze zmieniającymi się błyskawicznie Stanami Zjednoczonymi i putinowską Rosją. Musimy jednak zapomnieć o tak charakterystycznym dla Europejczyków szybkim biznesie. Bo jeśli szukać odpowiedzi na pytanie, jak Chińczykom udało się zbudować ekonomiczną potęgę, to moim zdaniem tajemnica tkwi właśnie w tym, że Chiny inaczej liczą czas. Z oczywistych powodów nie pracują w czteroletnich perspektywach kadencji i wyborów. Dekada jest dla nich ledwie mrugnięciem w historii sięgającej tysiąca lat przed naszą erą.

Dlatego mogą uśmiechać się pobłażliwie, gdy niecierpliwie czekamy na doraźne efekty wizyt w Pekinie i wyniki biznesowych rozmów.

Jak ponoć mawiają Chińczycy – uśmiechający się tygrys nie pokazuje kłów.

Maciej Wośko

Redaktor Naczelny

Wyboista przyszłość eurolandu

22.06.2017

Czy strefa euro dopiero wychodzi z kryzysu, osłabiana wciąż przez wiele czynników, wśród których najważniejsze są problemy zadłużeniowe Grecji i Włoch oraz kłopoty włoskich i hiszpańskich banków? Tak twierdzi wielu ekonomistów. A może nie jest tak źle?

Czytaj więcej

Dobra gospodarka potrzebuje dobrego państwa

22.06.2017

Dobra, szybko rozwijająca się gospodarka rynkowa potrzebuje dobrych regulacji i przestrzegania ustanowionych reguł. Zapewnić to może jedynie sprawnie działające państwo i jego instytucje

Czytaj więcej

Miękka siła Chin

22.06.2017

Polska, jako kraj założyciel Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych, zadeklarowała wkład własny w wysokości 830 mln dol. Czy ulegając sile perswazji Chin, postąpiliśmy roztropnie? Czy nowy światowy porządek gospodarczy zwiększy nasze bogactwo?

Czytaj więcej
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła