Mały ruch graniczny: w 2015 mniej Rosjan odwiedziło Polskę

opublikowano: 23 stycznia 2016
Mały ruch graniczny: w 2015 mniej Rosjan odwiedziło Polskę
shutterstock.com

Warmińsko-mazurskie oddziały Straży Granicznej i Służby Celnej w 2015 roku odnotowały spadek przyjazdów Rosjan do Polski. O 20 mln złotych zmalała kwota wydana przez mieszkańców Rosji na zakupach w naszym kraju, za to wzrosła wartość przemycanych towarów.

Z danych warmińsko-mazurskiego oddziału Straży Granicznej wynika, że w 2015 roku polsko-rosyjską granicę w ramach tak zwanego małego ruchu granicznego przekroczyło nieco ponad 6 mln osób, czyli o około 500 tysięcy mniej, niż przed rokiem. "Ponad połowę podróżnych, bo 3,3 miliona stanowili Polacy" - poinformowała rzecznik prasowa straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz.

Polacy jeżdżą do obwodu kaliningradzkiego po paliwo - zarówno olej napędowy, jak i benzynę. Oba rodzaje paliw w Rosji są ponad połowę tańsze, niż w Polsce. "W przypadku paliwa prób przemytu jest niewiele, podróżni trzymają się przepisów przy wwozie do Polski. Gorzej jest potem, bo część tankujących w Rosji zlewa paliwo ze zbiornika i je odsprzedaje w naszym kraju, a to już jest zabronione" - powiedział rzecznik prasowy Służby Celnej w Olsztynie, Ryszard Chudy.

Polacy przywożą z Rosji także papierosy, wiele osób próbuje je przemycać. W minionym roku służba celna zarekwirowała 1,7 miliona paczek, to 100 tysięcy paczek więcej niż w 2014 roku.

Aleksandrowicz podała, że łączna wartość przejętego na granicy przez pograniczników towaru wyniosła ponad 14 mln i stanowi to wzrost o ponad 100 proc. w porównaniu z rokiem 2014. "Oprócz papierosów zatrzymaliśmy pojazdy o wartości 3,9 mln, krajankę tytoniową o wartości 2,8 mln złotych, alkohol o wartości 244 tys." - wyliczyła rzeczniczka SG.

Chudy przyznał, że teraz często to Rosjanie kupują w Polsce alkohol. "Tańsza w Rosji jest wódka i spirytus. Jednak markowe alkohole, na przykład koniaki, czy whisky to Rosjanie wywożą z Polski, bo są tańsze, niż w Rosji" - dodał rzecznik celników.

Mimo że kurs rubla przez cały rok 2015 był niski i w związku z tym Rosjanom nie opłacały się zakupy w Polsce, to wielu z nich jeździło do naszego kraju po podstawowe produkty: mleko, twarogi, sery, mięso i wędliny. "Rosjanie kupują też dużo towarów dla dzieci: odżywki, pieluchy, ubranka. Odzież i ubrania, po żywności, są drugim najpopularniejszym segmentem towarów. Ciągle też Rosjanie kupują w Polsce sprzęt elektroniczny" - dodał Chudy.

Z rachunków, które Rosjanie przedstawili na granicy, by odzyskać podatek (tax free), wynika, że wydali oni w Polsce niespełna 180 mln zł. Rok wcześniej wartość takich rachunków sięgnęła niemal 200 mln.

"Z powodu sytuacji ekonomicznej w Rosji obserwujemy zjawisko turystyki zakupowej. Znajomi Rosjanie umawiają się i na przykład w 5 osób w samochodzie osobowym razem jadą na zakupy. Są jednak już i firmy wożące mieszkańców obwodu kaliningradzkiego do Polski na zakupy za odpłatnością. Najczęściej docierają do miejscowości w pobliżu granicy, na przykład do Bartoszyc, czy Braniewa i w ten sposób ograniczają koszty" - powiedział Chudy.

Chudy podał, że w ubiegłym roku zmalała ilość przejętego na granicy bursztynu - zabrano go około 100 kilogramów. Rok wcześniej było to ponad trzy razy więcej. Zarekwirowany na granicy z Rosją bursztyn trafi na licytację.

 

(PAP)

GB.pl/nb

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła