Złoty na łasce banków centralnych

opublikowano: 23 marca 2020
Złoty na łasce banków centralnych lupa lupa

Nowy tydzień na rynkach rozpoczynamy od razu w bardzo złych nastrojach. Inwestorów mógł zszokować przyrost nowych przypadków koronawirusa w USA, gdzie dodatkowo Kongres na razie nie potrafi się porozumieć w kwestii programu pomocowego. A to oznacza kontynuację presji na złotego.

Ubiegły tydzień przyniósł wiele niekorzystnych zmian. Stało się absolutnie jasne, że realizuje się najgorszy scenariusz rozwoju pandemii, wymuszający paraliż globalnej gospodarki. Z punktu widzenia złotego kluczowe było jednak to, że przerażeni uczestnicy rynku finansowego zachowali się dokładnie tak jak przed 12 laty – przestali sobie ufać, a w konsekwencji pożyczać sobie pieniądze. Ponieważ globalny system finansowy zbudowany jest wokół dolara, oznacza to, że podmioty posiadające zadłużenie w dolarze nagle nie były w stanie odnawiać finansowania czy choćby zabezpieczeń finansowych, wywołując ogromny popyt na i tak bardzo drogiego dolara. Teoretycznie banki centralne są mądrzejsze o lekcję sprzed 12 lat i podjęły działania szybciej, m.in. Fed otworzył linie swap z wieloma bankami centralnymi. Również dolar na starcie był dużo bardziej przewartościowany, a waluty rynków wschodzących dużo bardziej niedowartościowane. To na ten moment ma jednak drugorzędne znaczenie wobec potrzeb płynnościowych. Jeśli na rynku nadal będziemy obserwować panikę, płynności będzie brakować, dolar będzie zyskiwać, a złoty i inne waluty rynków wschodzących będą tracić. Nie wykluczone, że potrzebna będzie skoordynowana interwencja w celu osłabienia dolara, ale na ten moment nie mówi się o tym głośno. Być może Fed nie jest jeszcze na taki krok gotowy.

W Polsce tematem numer jeden na ten moment jest Tarcza Antykryzysowa. Projekt ustawy ma być głosowany niestety dopiero w piątek, co rodzi obawy o tempo udzielania pomocy firmom, z których część niedługo stanie przed trudnymi wyborami, m.in. związanymi z utrzymaniem zatrudnienia. Wydaje się, że sprawne przyznanie dofinansowania wynagrodzeń dla firm dotkniętych paraliżem powinno być teraz absolutnym priorytetem.

W najbliższym czasie uwaga rynków skierowana będzie przede wszystkim na programy pomocowe, tak w Europie, jak i w USA. Jednocześnie poznawać będziemy coraz więcej danych za marzec. Publikowane jutro wskaźniki aktywności w biznesie (PMI) mogą jeszcze w pełni nie odzwierciedlać rozmiaru szkód, ale czwartkowy raport o liczbie nowych bezrobotnych w USA może już być bardziej miarodajny. Zwykle pokazuje on nieco ponad 200 tys. wniosków o zasiłek przypadających na jeden tydzień, tym razem mówi się o liczbie ponad 2 milionów. Wydaje się, że nie wszyscy inwestorzy są jeszcze na to przygotowani. Nerwowy poranek przynosi dalsze osłabienie złotego.

dr Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista XTB

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła