Nie trzeba betonować rynku ustawami - nasz wywiad

opublikowano: 25 marca 2016
Nie trzeba betonować rynku ustawami - nasz wywiad lupa lupa
fot: GB/04

Czy pomysł przeobrażenia Ministerstwa Skarbu Państwa w spółkę holdingową o cechach monopolu nie będzie jak wylanie dziecka z kąpielą? – zastanawia się dr Małgorzata Kransodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w latach 2008-2014

MARIA SZUROWSKA: Z Ministerstwa Skarbu Państwa wyszło już kilka pomysłów na koncentrację spółek państwowych. Słyszeliśmy o chęci połączenia PGNiG, Lotosu i Orlenu, teraz pojawił się pomysł stworzenia holdingu, który łączyłby wszystkie podmioty zarządzane przez resort Skarbu Państwa. Jakie byłyby konsekwencje realizacji tych koncepcji?

DR MAŁGORZATA KRANSODĘBSKA-TOMKIEL: To, co pani powiedziała na wstępie jest kluczowe – pojawia się wiele różnych koncepcji, które są szeroko komentowane w mediach. Ministerstwo Skarbu Państwa informuje o planowanych koncentracjach w różnych branżach. Jednak dopóki nie pojawią się ostateczne i konkretne koncepcje, nie widzę uzasadnienia dla komentowania tego typu doniesień.

 Szef MSP Dawid Jackiewicz zdaje się być zdecydowany. Co może oznaczać wdrożenie koncepcji holdingu?

Najciekawsza z punktu widzenia potencjalnych konsekwencji, które wynikałyby z prawa antymonopolowego, jest koncepcja zastąpienia ministerstwa przez agencję, czy spółkę holdingową. To diametralnie zmieniłoby „rozkład sił” i konkurencyjną strukturę rynku – zarówno krajowego, jak i europejskiego. Wprawdzie sam fakt, że dane spółki należą do jednego właściciela, w tym przypadku do ministra Skarbu Państwa, nie oznacza, że nie mogą ze sobą konkurować. Natomiast gdy będą stanowić holding, sytuacja się zmienia. Wtedy nie ma znaczenia, czy Lotos jest połączony z Orlenem, czy z PGNiG – to wszystko byłyby sprawy wewnętrzne tej samej grupy kapitałowej. Urząd antymonopolowy nie mógłby zakwestionować niczego, co działoby się wewnątrz tego podmiotu. Po prostu w takiej sytuacji przepisy chroniące konkurencję nie mają zastosowania.

Posłużę się przykładem zmów cenowych w branży paliwowej. Dzisiaj ten temat nie jest podnoszony, ponieważ mamy niskie ceny paliw. Wystarczy jednak cofnąć się do czasu, kiedy sytuacja na tym rynku była inna i pojawiały się podejrzenia, że wysokie ceny są wynikiem świadomego i skoordynowanego działania przedsiębiorców. Ceny rosły, co było niekorzystne zarówno dla klienta końcowego, jak i dla rynku. Ale UOKiK wtedy miał narzędzia, aby skontrolować sytuację i nałożyć kary, w sytuacji gdyby stwierdził naruszenie przepisów antymonopolowych – w tym przypadku np. zmowę cenową. Natomiast w sytuacji, kiedy firmy paliwowe znalazłyby się w jednej grupie kapitałowej, w przypadku zmowy cenowej nie byłoby podstaw do interwencji.

Kolejną konsekwencją ewentualnych zmian byłby brak możliwości rozszerzenie działalności takiego holdingu poprzez przejęcia czy akwizycje. Ponieważ cała grupa w poszczególnych segmentach posiadałaby bardzo duży udział rynkowy, mogłoby to stanowić barierę w przypadku potencjalnych fuzji i przejęć zarówno na rynku wewnętrznym jak i europejskim. Udział rynkowy w danej branży liczony byłby bowiem w odniesieniu do całej grupy w każdym obszarze jej działania i dla wszystkich podmiotów wchodzących w jej skład. Niemożliwa byłaby wtedy np. akwizycja Alior Banku przez PZU, ponieważ ubezpieczyciel byłby w jednej grupie kapitałowej z PKO BP, który obejmuje dużą część rynku bankowego. Na tyle dużą, że dołączanie kolejnego podmiotu do grupy naruszyłoby konkurencję.

Czy gdzieś na świecie zrealizowano ideę połączenia wszystkich podmiotów zależnych od państwa w jeden holding, czy to nasza rodzima innowacja?

Nie słyszałam, żeby w krajach europejskich tego typu rozwiązania były realizowane. Wydaje mi się, że jedną z przyczyn braku tego typu koncepcji, jest świadomość decydentów, że skupione w ten sposób spółki w żaden sposób nie mogą konkurować między sobą. Konkurują tylko z podmiotami prywatnymi albo podmiotami zagranicznymi – o ile taka organizacja prowadzi działalność na rynkach zagranicznych.

 

Więcej na ten temat w kwietniowym wydaniu „Gazety Bankowej” nr 04(1180)/2016

 

 

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła