Złoty już nie tak słaby

opublikowano: 15 listopada 2022
Złoty już nie tak słaby lupa lupa
fot. Pixabay

Wieści, na które liczyły rynki w końcu się pojawiły. Inflacja w USA okazała się niższa od oczekiwań. Dolar doświadczył jednego z największych w historii spadków w ciągu dwóch dni. Kurs USD/PLN obniżył się do ok. 4,55.

Straty dolara wynosiły od niecałych 2 proc. (względem dolara kanadyjskiego, który był w zeszłym tygodniu drugą najgorzej radzącą sobie walutą G10) do niemal 6 proc. (względem jena japońskiego). Waluty rynków wschodzących również zyskały.

W tym tygodniu uwaga skupi się na szeregu raportów inflacyjnych za październik z wielu krajów emitujących waluty G10, m.in. Szwecji, Kanady, Wielkiej Brytanii i Japonii. Będą one analizowane pod kątem tego, czy widać oznaki szczytu inflacji, my jednak uważamy, że zeszłotygodniowego pozytywnego zaskoczenia z USA nie należy ekstrapolować na inne obszary gospodarcze.

Istotne będą również dwa zaplanowane przemówienia prezeski Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde. Wydaje się, że nieustanne umocnienie dolara dobiegło końca, a najbardziej prawdopodobną ścieżką dla waluty w krótkim terminie może być spadek.

PLN

Mimo niesprzyjających okoliczności krajowych złoty zakończył tydzień na niemal niezmienionym poziomie w parze z euro. Para USD/PLN z kolei wyraźnie spadła i zakończyła tydzień nieznacznie poniżej poziomu 4,55. Ostatni raz w tej okolicy znajdowała się trzy miesiące temu. Poprawa globalnego sentymentu z drugiej części tygodnia była dla kursu USD/PLN znacznie istotniejsza niż gołębie sygnały z Rady Polityki Pieniężnej.

RPP zgodnie z naszymi oczekiwaniami utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie ze stopą referencyjną 6,75 proc.. Co ciekawe, NBP wydłużył horyzont projekcji do 2025 r. – dopiero wówczas inflacja ma znaleźć się w zakresie celu inflacyjnego (2,5 proc. ± 1 pp.). O ile nie można w pełni wykluczyć, że w pierwszej części przyszłego roku Rada zdecyduje się na ruch w górę, o tyle coraz więcej wskazuje na to, że cykl podwyżek w Polsce się zakończył. Obecnie RPP sygnalizuje, że skupia się na ryzyku recesji i chce, by obniżanie inflacji do celu następowało stopniowo, bez dużych dodatkowych kosztów dla gospodarki.

Uwaga koncentruje się we wtorek 15.11 na odczycie PKB za III kwartał, który prawdopodobnie pokaże dalsze obniżenie dynamiki PKB w ujęciu rocznym. Tego dnia poznamy też zrewidowane dane o inflacji CPI w październiku, a następnego – odczyt inflacji bazowej. Podobnie jak przed weekendem, złoty najpewniej będzie dalej reagował na zmiany sentymentu.

EUR

W zeszłym tygodniu nie pojawiły się żadne istotne wieści ze strefy euro, więc losy waluty zależały w większości od informacji z zewnątrz, w szczególności od raportu inflacyjnego z USA. Doniesienia o łagodzeniu obostrzeń w Chinach, co może zwiększyć apetyt na europejski eksport, również wsparły wspólną walutę, która zyskała niemal 4 proc. względem dolara.

Niezmiennie uważamy, że wyceny rynkowe dotyczące docelowej stopy procentowej w strefie euro są zdecydowanie za niskie i nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością gospodarczą i nieustającym wzrostem inflacji. Lagarde ma w tym tygodniu dwukrotnie szansę na wpłynięcie na te oczekiwania dzięki przemówieniom w środę 16.11 i piątek 18.11. Kalendarz nie obfituje w inne istotne wieści ze strefy euro, które mogłyby poruszyć rynkami.

USD

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, niemniej październikowy raport inflacyjny z USA był dobrym sygnałem i jako taki był słusznie celebrowany przez rynki. Ceny dóbr były niższe niż oczekiwano, ściągając w dół inflację: główną miarę CPI (wyniosła 7,7 proc. wobec 8,2 proc. we wrześniu) i bazową (6,3 proc. wobec 6,6 proc. we wrześniu). Pierwsza z nich spada już od kilku miesięcy, zaś istotniejsza bazowa jeszcze nie pokazuje trwałego spadku, ale też nie rośnie.

W tym tygodniu nie poznamy wielu danych z USA, czeka nas jednak co najmniej siedem przemówień członków Fedu. Rynki będą ich uważnie słuchać, szukając wskazówek, jak zeszłotygodniowy raport inflacyjny wpłynął na oczekiwania Fedu dotyczące podwyżki stóp procentowych w grudniu i docelowej wysokości stopy fed funds.

Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia – analitycy Ebury

 

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła