15 rzeczy, które w Polsce drożeją najszybciej w UE

opublikowano: 6 maja 2021
15 rzeczy, które w Polsce drożeją najszybciej w UE lupa lupa

Strzyżenie, malowanie ścian i wywóz śmieci to usługi, o których jest ostatnio głośno. Wszystko dlatego, że ich ceny rosną jak na drożdżach – czasem nawet najszybciej w Europie.

O tym, że ceny rosną nie trzeba dziś przekonywać osób, które robią zakupy, tankują samochód lub opłacają rachunki za mieszkanie. Niestety w niektórych przypadkach podwyżki były w ostatnim roku aż tak dotkliwe, że szły w dziesiątki procent.

Rodzime banki, śmieci i zwierzęta liderami UE

I tak w europejskiej czołówce plasują nas na przykład opłaty za usługi finansowe świadczone przez banki i instytucje pokrewne. Dane za marzec sugerują, że mieliśmy w tym wypadku wzrost aż o 47,6 proc. w ciągu zaledwie roku. Jest to najprawdopodobniej jeden z efektów niskich stóp procentowych ustalonych przez Radę Polityki Pieniężnej. Ostatnie bezprecedensowe cięcia stóp spowodowały, że oprocentowanie kredytów jest rekordowo niskie. Z drugiej strony jednak, aby podreperować wyniki finansowe, banki cięły też oprocentowanie lokat i podnosiły opłaty za świadczone usługi. Rodzime banki robiły to najszybciej w Europie – sugerują dane Eurostatu.

Niestety nie tylko pod tym względem jesteśmy liderami starego kontynentu. Przez ostatnie 12 miesięcy najszybciej drożejące w Europie były też rodzime usługi introligatorskie i e-booki. W sumie nie wiedzieć czemu te dwie skrajnie różne usługi urząd łączy i bada wspólnie zmiany ich cen. W Europejskiej czołówce znajdziemy też nie bez kozery głośny w kraju temat kosztów wywozu śmieci. Znacznie rzadziej mówi się za to o zakupie zwierząt, który – tak jak śmieci – zdrożał w ciągu roku o ponad 30 proc.. Powszechne zakupy zwierząt są jednym z dość niespodziewanych skutków ubocznych epidemii. Do tej samej kategorii można zaliczyć o prawie 12 proc. wyższe niż przed rokiem koszty usług malarskich. Okazało się bowiem, że spędzając więcej czasu w domu postanowiliśmy zadbać o nasze otoczenie, a akurat odmalowanie mieszkania jest jednym z najprostszych i najtańszych na to sposobów.

Nie powinno też dziwić, że wyraźnie zdrożały takie usługi jak pakiety internetu i telewizji czy subskrypcje w ramach których możemy oglądać seriale, filmy czy słuchać muzyki i audycji na różne tematy. Rozrywka i internet stały się w epidemii bardzo pożądanymi usługami. Ich ceny wzrosły w Polsce w ciągu roku o kilkanaście procent. W obu przypadkach były to najszybsze wzrosty na starym kontynencie.

Dodatek COVID-owy wywindował ceny

Podobnym skutkiem ubocznym są podwyżki w cennikach fryzjerów czy stomatologów. I tu ciekawostka. Okazuje się bowiem, że strzyżenie damskie zdrożało o 11 proc., a męskie i dziecięce aż o 15,6 proc.. Powód jest najpewniej prozaiczny – kobiety wydają na dbanie o swoją urodę i wygląd więcej niż dzieci czy mężczyźni. Dlatego wzrost opłat o konkretną kwotę oznaczał dynamiczniejszą podwyżkę w przypadku usług świadczonych wobec panów niż pań.

Podobnie, choć w zupełnie innej skali można odczytywać dane Eurostatu na temat wzrostu opłat drogowych i za parkowanie. Te też mogły rosnąć ze względu na skutki epidemii – np. mniejsze wpływy z podatków do miejskich kas, które można było ratować podwyżkami opłat za parkowanie.

Energia drożeje po epidemicznym załamaniu

W gronie 15 dóbr i usług, których ceny w Polsce rosły najszybciej znaleźć możemy też takie, których koszt wcale nie podnosił się najszybciej w Europie. Mamy w tym gronie ciekłe paliwa do pojazdów (LPG), ale też olej opałowy. W obu przypadkach roczna zmiana cen w tych kategoriach nie była w Polsce tak dynamiczna jak w europejskiej czołówce. Nikłe to jednak pocieszenie, gdy spojrzymy na to, że i tak olej opałowy czy LPG zdrożały w ciągu roku o około 20 proc..

Podatki dały nam w kość

W tym zestawieniu można też szukać innego klucza - podatków. W gronie najszybciej drożejących dóbr w Europie znajdziemy bowiem w Polsce napoje bezalkoholowe i owoce morza. W pierwszym przypadku winna może być opłata cukrowa, a w drugim podwyżka stawki VAT. W obu przypadkach efekt jest jeden - wzrost cen o kilkanaście procent w ciągu roku i też wzrost najwyższy w Europie.

Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments

 

 

Komentarze (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

obecnie brak komentarzy, zapraszamy do komentowania.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła