Czy w gospodarce rosną oszczędności?

opublikowano: 16 lipca 2019
Czy w gospodarce rosną oszczędności? lupa lupa

Zgodnie z danymi opublikowanymi wczoraj przez Narodowy Bank Polski, w maju polska gospodarka odnotowała drugą najwyższą nadwyżkę na rachunku bieżącym w tym roku. Biorąc pod uwagę również inne elementy życia gospodarczego można dojść do wniosku, że jest to niecodzienna sytuacja.

Poza danymi NBP, GUS potwierdził, iż dynamika cen konsumpcyjnych w ujęciu rocznym wyniosła w czerwcu 2,6%. Na tychże danych można szacować, że inflacja bazowa przyspieszyła w analogicznym okresie do 1,9% z 1,7%.  

Majowe dane NBP pokazały, że deficyt na rachunku obrotów bieżących, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnich miesiącach, zniknął całkowicie, z kolei nadwyżka na rachunku kapitałowym pozostała na poziomie 2,1% PKB. W rezultacie łączna nadwyżka, obrazująca zarówno saldo wymiany handlowej jak i saldo środków w ramach transferów unijnych, znalazła się na najwyższym poziomie od początku 2016 roku.

Dlaczego dane te są dość nieoczekiwane? Polska gospodarka cechuje się relatywnie wysoką importochłonnością eksportu jak i inwestycji. Oznacza to, że aby zwiększyć znacząco nakłady inwestycyjne na środki trwałe lub wielkość eksportu, wcześniej należy zaimportować półprodukty o znacznej wartości. W praktyce zatem poprawa w eksporcie czy inwestycjach powinny zaowocować stopniowo pogarszającym się saldem na rachunku bieżącym. Niemniej tak się nie dzieje, a od początku roku doświadczyliśmy stopniowego zanikania nierównowagi zewnętrznej. To wszystko w obliczu solidnie rosnącego eksportu (pomimo słabszej aktywności gospodarczej w krajach Europy zachodniej) jak i dynamicznego odbicia inwestycji (przede wszystkim tych spoza sektora publicznego). Jeśli drugi kwartał również przyniesie utrzymanie tych dwóch zmiennych ekonomicznych na wysokich poziomach może to być oznaka, że w gospodarce rosną oszczędności.

Patrząc na ostatnie lata można wprawdzie zobaczyć, że stopa oszczędności jest wyższa aniżeli stopa inwestycji, niemniej w dużej mierze wynikało to ze słabości tej drugiej. Poza tym, stabilizacja stopy oszczędności w okolicy 20% to głównie zasługa sektora rządowego i samorządowego, co może ulec zmianie wraz z pogorszeniem się sytuacji fiskalnej. Skupiając się już na majowych danych można zauważyć, że trend w eksporcie towarów, mierzony jako 3-miesięczna średnia, uległ wyraźnemu przyspieszeniu i na ten moment wydaje się, że zmierzamy w kierunku dwucyfrowej dynamiki w II kwartale. Import towarów w maju wprawdzie także przyspieszył, niemniej słabiej. W rezultacie deficyt w bilansie handlowym zawęził się do 0,5% PKB z 0,6% PKB w kwietniu. W przypadku usług nastąpiła dalsza stabilizacja nadwyżki w okolicy 4,5% PKB, przy czym dynamika wzrostu tejże nadwyżki w ujęciu rocznym maleje. Na ten moment może wydawać się, że eksport netto nie będzie czynnikiem mocno hamującym wzrost w 2019 roku. Z drugiej jednak strony wzrost dochodów realnych gospodarstw domowych na skutek rozszerzenia 500+ oraz zmian w podatku PIT powinien być czynnikiem wspierającym dynamikę importu w dalszej części roku. W rezultacie okres ten powinien mimo wszystko przynieść niewielkie pogorszenie salda rachunku bieżącego. 

W dzisiejszym kalendarzu warto skupić uwagę na danych z rynku pracy Wielkiej Brytanii oraz sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej z USA. W kraju NBP opublikuje dane na temat inflacji bazowej za czerwiec, która najpewniej przyspieszyła do 1,9% wobec 1,7% w ujęciu rocznym. Wczorajszy finalny odczyt CPI ukazał większy wkład zarówno żywności jak i kategorii bazowych do rocznej dynamiki wzrostu. Kolejne miesiące powinny przynieść względną stabilizację inflacji i jej przyspieszenie pod koniec roku. Szczyt powinien zostać osiągnięty w pierwszym kwartale 2020, kiedy możemy ujrzeć tymczasowe przebicie górnego pasma wahań wokół celu NBP.

Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB 

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła