Depozyty i kredyty w końcu stycznia

opublikowano: 23 lutego 2021
Depozyty i kredyty w końcu stycznia lupa lupa
fot. Fratria / AS

Narodowy Bank Polski zaprezentował dane o podaży pieniądza w końcu stycznia. Warto poświęcić im nieco uwagi, stanowią bowiem otwarcie roku i pewnego rodzaju odreagowanie specyficznych w końcu roku (grudniu) danych.

W powodzi zaprezentowanych informacji, a patrząc głównie na ich powiązanie z tzw. gospodarką realną, warto przede wszystkim zwrócić uwagę na zmiany depozytów i kredytów: gospodarstw domowych, przedsiębiorstw niefinansowych i samorządów ale również na zmiany poziomu gotówki w obiegu.

W końcu stycznia gospodarstwa domowe dysponowały na rachunkach w bankach środkami w wysokości 979,19 mld zł. Były one o 2,13 mld i 0,2 proc. wyższe niż miesiąc wcześniej i o 95,11 mld zł tj. 10,8 proc. większe niż przed rokiem. W grudniu roczna dynamika depozytów wynosiła 10,9 proc.. Wbrew powszechnym obawom wciąż nie widać silnej erozji depozytów związanej choćby z pogorszeniem się sytuacji finansowej. Wręcz przeciwnie, roczna dynamika depozytów jest wyższa od wynikającej z tempa zmian funduszu płac. Utrzymanie jej wysokiego poziomu w styczniu jest prawdopodobnie wywołane w części mniejszą konsumpcją (patrz wyłączenia części handlu ale przede wszystkim usług, przeniesienie terminu ferii i utrzymanie silnych obostrzeń w turystyce).

Przedsiębiorstwa niefinansowe dysponowały środkami w wysokości 370,03 mld zł. Były one o 6,40 mld i 1,7 proc. niższe niż miesiąc wcześniej choć wciąż o 61,92 mld zł tj. 20,1 proc. większe niż przed rokiem. W grudniu roczna dynamika depozytów wynosiła 19,0 proc.. Wciąż wysoka dynamika roczna depozytów firm to głównie efekt znacznego zasilenia ich rachunków środkami z tarczy finansowej. Wypada podkreślić, że spadek depozytów między końcem grudnia, a stycznia jest zupełnie typowy. Następuje bowiem odreagowanie po wysokim grudniu (i wysokich wtedy wpływach, ale również po „poprawianiu" bilansów na koniec roku i pokazywaniu podwyższonej płynności). Trzeba jednak przyznać, że obecna korekta ma miejsce po wyjątkowo słaby grudniu.

Na rachunkach samorządów w końcu stycznia figurowała kwota 54,06 mld zł. Była ona o 0,21 mld i 0,4 proc. niższa niż miesiąc wcześniej i równocześnie o 17,20 mld i 46,7 proc. wyższa niż przed rokiem. W grudniu roczna dynamika depozytów wynosiła 46,0 proc.. Wysoki i rosnący poziom depozytów samorządów jest prawdopodobnie złożeniem rozsądnej, ostrożnej polityki finansowej w dobie niepewności przychodów i wzrostu niektórych kosztów działania, z zastopowaniem części wydatków - najmniej niezbędnych - w tym inwestycyjnych.

W końcu stycznia zadłużenie gospodarstwa domowych w bankach wynosiło 787,90 mld zł. Było ono o 1,18 mld i 0,1 proc. niższe niż miesiąc wcześniej i o 16,24 mld zł tj. 2,1 proc. większe niż przed rokiem. W grudniu roczna dynamika kredytów wynosiła 3,0 proc.. Styczniowy spadek poziomu i dynamiki kredytów w istotnym stopniu jest spowodowany wzrostem wyceny naszej waluty, która zmniejsza wartość kredytów walutowych wyrażanych w złotych. Jest to odwrócenie sytuacji z grudnia (złoty wtedy osłabił się po mocnym listopadzie). Wciąż niska dynamika kredytów dla ludności to z pewnością złożenie niskiej skłonności do zadłużania się gospodarstw domowych w niepewny czas, ale również ostrożniejszej polityki kredytowej banków.

Przedsiębiorstwa niefinansowe w końcu stycznia były zasilone przez banki kredytami na kwotę 353,07 mld zł. Była ona o 4,91 mld i 1,4 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej i o 18,63 mld zł tj. 5,0 proc. niższa niż przed rokiem. W grudniu roczna dynamika kredytów również była ujemna i wynosiła -4,9 proc.. Jednocześnie firmy dysponowały kwotą 17,02 mld pozyskaną w postaci obligacji. Była ona o 0,46 mld zł tj. 2,8 proc. wyższa niż przed miesiącem oraz o 2,13 mld zł tj. o 11,1 proc. niższa niż przed rokiem. W grudniu roczna dynamika środków pozyskanych w postaci obligacji również była ujemna i wynosiła -15,7 proc.. W przypadku firm widoczne jest w średnim terminie szybko postępujące „delewarowanie". Wynika ono tak ze spadku popytu na kredyt obrotowy i inwestycyjny (patrz mniejsze zamówienia i niższa skłonność do prowadzenia prac inwestycyjnych) ale również z pojawieniem się znacznych środków zasilających płynność firm pochodzących spoza systemu bankowego. Styczniowy wzrost jest sezonowy - to odreagowanie niższego grudnia gdy firmy w korzystniejszym świetle chcą przedstawić struktury bilansów w okresie sprawozdawczym.

Samorządy w końcu stycznia były zasilone przez banki kredytami na kwotę 35,75 mld zł. Były one o 0,11 mld i 0,3 proc. niższe niż miesiąc wcześniej i o 0,08 mld zł tj. 0,2 proc. wyższe niż przed rokiem. W grudniu roczna dynamika kredytów wynosiła 0,3 proc.. Jednocześnie samorządy dysponowały kwotą 25,28 mld pozyskaną w postaci obligacji. Była ona o 0,11 mld zł tj. 0,4 proc. niższa niż przed miesiącem oraz o 1,17 mld zł tj. o 4,8 proc. wyższa niż przed rokiem. W grudniu roczna dynamika środków pozyskanych w postaci obligacji wynosiła 5,3 proc..

W styczniu ponownie wzrósł poziom gotówki w obiegu – o 2,70 mld zł tj. 0,9 proc. do kwoty 309,43 mld zł. Jednocześnie okazał się on o 86,72 mld zł i 38,9 proc. wyższy niż przed rokiem (w grudniu był wyższy niż przed rokiem o 36,9 proc.). Zazwyczaj silny wzrost poziomu gotówki w obiegu przyjmowany jest przez analityków jako niepokojący, bo nieznacznie tylko poprzedzający wzrost spożycia i inflacji. W ostatnich jednak kwartałach należy go rozumieć jako przejaw rozsądku gospodarstw domowych i podmiotów gospodarczych starających się zapewnić sobie stosowny bufor płynności na okoliczność możliwości pojawienia się chwilowych kłopotów w elektronicznym obiegu pieniądza.

Piotr Soroczyński, Główny Ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej

 

Komentarze (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

obecnie brak komentarzy, zapraszamy do komentowania.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła