EBC nie przejmuje się aprecjacją euro
Czwartkowy przekaz Europejskiego Banku Centralnego okazał się mniej gołębi niż oczekiwaliśmy zarówno my, jak i rynek. Efektem było wybicie kursu EUR/USD do najwyższego poziomu od ponad tygodnia. Z czym był związany ten ruch?
W raporcie przed decyzją EBC wspominaliśmy, że reakcja rynku w kontekście spotkania prawdopodobnie będzie zależała od zaktualizowanych projekcji inflacji, poglądu na siłę euro i komentarzy dotyczących możliwości rozszerzenia stymulacji monetarnej w przyszłości. W trakcie konferencji prasowej prezes Lagarde stwierdziła, że presja cenowa w krótkim terminie pozostanie ograniczona, częściowo ze względu na aprecjację euro. EBC obecnie oczekuje, że „w najbliższych miesiącach” inflacja w strefie euro pozostanie ujemna, po tym jak w sierpniu po raz pierwszy od czterech lat spadła ona poniżej zera.
Co nieco sprzeczne z intuicją, stanowisko Rady Prezesów dotyczące niskiej inflacji nie znalazło odzwierciedlenia w zaktualizowanych projekcjach banku centralnego. EBC nadal oczekuje, że inflacja w 2020 r. wyniesie 0,3 proc. (bez zmian w porównaniu z czerwcem), z kolei w 2021 r. spodziewa się wzrostu dynamiki cen do 1 proc. (wcześniej było to 0,8 proc.). Według banku ryzyka deflacyjne spadły od czasu czerwcowego spotkania, co być może jest konsekwencją silniejszej od oczekiwanej poprawy widocznej w globalnej gospodarce od szczytu covidowego załamania. Prognoza dynamiki PKB na ten rok została zaktualizowana nieco w górę, z -8,7 proc. do -8 proc., zgodnie ze „znaczącym ożywieniem” popytu krajowego. Według Lagarde, dalsza poprawa w znacznym stopniu zależy od rozwoju pandemii, a ostatni wzrost liczby zakażeń w bloku walutowym stanowi trudność w kontekście krótkoterminowych perspektyw.
Co istotne, EBC wydaje się również podchodzić do ostatniej siły euro w znacznie bardziej łagodny sposób niż zakładaliśmy. Prezes Lagarde stwierdziła wprawdzie, że kwestia ta była szeroko dyskutowana przez Radę Prezesów w trakcie tegotygodniowego spotkania i wskazała, że bank będzie „uważnie monitorował” zachowanie euro, niemniej decydenci zgodzili się, że nie trzeba przesadnie reagować na jego ostatnie wzrosty. Jesteśmy zdania, że łagodne podejście i brak ingerencji w kontekście ostatniej aprecjacji euro stało za wzrostem kursu EUR/USD powyżej poziomu 1,19 w trakcie konferencji prasowej.
Komunikacja banku nie zawierała żadnych oznak, że EBC przygotowuje się do zwiększenia skupu aktywów. Lagarde zwróciła uwagę, że rozszerzenie programu PEPP nie było kwestią poruszaną podczas spotkania w tym tygodniu. Stwierdziła jednak, odnosząc się do spekulacji o możliwym niepełnym wykorzystaniu aktualnego limitu (1,35 bn euro), że PEPP „prawdopodobnie będzie wykorzystany w całości”. Nie wystarczyło to, aby powstrzymać siłę euro, które w parze z dolarem amerykańskim w trakcie konferencji prasowej umocniło się do najwyższego poziomu od nieco ponad tygodnia. Należy jednak nadmienić, że niedługo później para utraciła tamte zyski, kończąc dzień jedynie na lekkim plusie.
Pomimo jastrzębiego tonu jaki przyjęła Lagarde sądzimy, że fakt, że siła euro była przedmiotem szerokiej dyskusji w trakcie spotkania EBC w tym tygodniu sugeruje, że ostatnia aprecjacja wspólnej europejskiej waluty będzie lekkim powodem do niepokoju dla decydentów. Obawy te zostałyby zwiększone im dłużej inflacja pozostawałaby ujemna, a euro nadal umacniałoby się względem walut kluczowych partnerów handlowych. Biorąc pod uwagę brak presji inflacyjnej sądzimy, że nie można wykluczyć zwiększenia stymulacji monetarnej w kolejnych miesiącach, jednak wczorajsza retoryka banku zmniejsza szanse na to, że tego typu działania zostaną podjęte przed końcem roku. Póki co, uważamy, że łagodne stanowisko EBC w kontekście aprecjacji euro wpłynie korzystnie na nastawienie inwestorów do wspólnej europejskiej waluty i może wspierać jej krótkoterminowe wzrosty.
Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk - analitycy Ebury