Fed wyśle rynkom istotny sygnał

opublikowano: 10 czerwca 2020
Fed wyśle rynkom istotny sygnał lupa lupa

Już w środę wieczorem decydenci amerykańskiego banku centralnego przedstawią decyzje dotyczące polityki monetarnej. Istotniejsze od samych decyzji tym razem mogą być jednak inne kwestie.

Od początku kryzysu wywołanego przez pandemię COVID-19 Rezerwa Federalna wprowadziła w życie szereg nadzwyczajnych środków, które miały na celu wsparcie amerykańskiej gospodarki w tym trudnym okresie. Amerykański bank centralny obciął już stopy procentowe do okolic zera i zobowiązał się do zakupu nieograniczonych ilości obligacji, aby obniżyć ich rentowności i utrzymać koszty finansowania na jak najniższym poziomie.

Zważywszy na bezprecedensowy charakter działań podjętych do tej pory przez bank oraz na ostatnią poprawę w danych makroekonomicznych uważamy, że podczas najbliższego spotkania decyzyjnego FOMC, które zakończy się w środę, decydenci nie wprowadzą żadnych istotnych zmian do obecnej polityki monetarnej. Inwestorzy jednak i tak będą obserwować komunikaty ze strony banku centralnego, aby określić, jak decydenci zapatrują się na dalsze losy amerykańskiej gospodarki.

Poniżej wymieniamy kilka kluczowych kwestii, na które warto zwrócić uwagę w kontekście najbliższego spotkania Fed.

1) Nowy zestaw projekcji ekonomicznych

Dość powszechnie oczekuje się, że USA oraz inne światowe gospodarki w II kwartale br. zanotują silny spadek PKB. Obecnie kluczową niewiadomą jest to, jak głęboki będzie to spadek i jak długo potrwa recesja.

Model GDPNow Fed z Atlanty rysuje nieszczególnie optymistyczny scenariusz. Zgodnie z modelem (który jednak nie jest oficjalną projekcją) spadek PKB USA w II kwartale wyniesie ponad 50% w ujęciu zanualizowanym. Jeśli Fed wskaże możliwość wystąpienia takiego scenariusza, dolar amerykański może się osłabić. Dużo istotniejsze od oceny skali spadku PKB jest jednak to, jak szybko gospodarka USA poradzi sobie z recesją, stąd też zdanie decydentów w tym kontekście będzie kluczowe. Prezes Fed, Jerome Powell może w tym zakresie przestrzegać przed ryzykiem przedłużającego się okresu panowania wysokiego bezrobocia oraz możliwością zacieśnienia restrykcji związanych z koronawirusem w przypadku gdyby w USA miało dojść do drugiej fali zakażeń.

W kontekście posiedzenia istotnym będzie również ocena decydentów dotycząca ostatniego ożywienia rynków akcji, surowcowych i kredytowych, a także danych z gospodarki w postaci piątkowego raportu z amerykańskiego rynku pracy, który okazał się znacznie lepszy niż zakładano. W przypadku zmiany zatrudnienia w sektorach pozarolniczych w maju odnotowano nieoczekiwany wzrost rzędu 2,5 mln, a różnica względem oczekiwanego przez konsensus poziomu wyniosła ok. 10 mln osób. Jeśli decydenci zasugerują, że majowy odczyt stanowi dowód na szybsze ożywienie gospodarcze przypominające kształtem literę “V”, najpewniej należałoby oczekiwać umocnienia dolara amerykańskiego. Jeśli natomiast umniejszą znaczenie tych danych sugerując, że jest to jedynie nieznaczna korekta, inwestorzy prawdopodobnie odbiorą to negatywnie, co również może odbić się na zachowaniu dolara amerykańskiego.

2) Kierowanie oczekiwaniami (ang. forward guidance)

Bank centralny może uspokoić gospodarstwa domowe i firmy poprzez zastosowanie bardziej formalnego kierowania oczekiwaniami, np. poprzez zobowiązanie się do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie w okolicy zera w dającej się przewidzieć przyszłości. W kontekście funkcjonującego w kraju programu luzowania ilościowego spodziewamy się, że Fed potwierdzi gotowość do kontynuowania zakupów „na skalę niezbędną do zapewnienia sprawnego funkcjonowania rynku”. O ile od szczytu pandemii program QE w Stanach Zjednoczonych został już wyraźnie ograniczony, decydenci prawdopodobnie będą chcieli pozostawić sobie możliwość zwiększenia zakupów, jeśli warunki na rynkach finansowych uległyby pogorszeniu. Jeśli sugerować by się dotychczasową reakcją rynku walutowego na wzrost stymulacji monetarnej należałoby się spodziewać, że reakcja dolara na „gołębią” retorykę byłaby raczej pozytywna niż negatywna.

Oprócz tego, spekuluje się, że Fed może podążyć za Bankiem Japonii i wprowadzić kontrolę krzywej rentowności, czyli mechanizm w ramach którego rentowności wybranych papierów dłużnych (np. 10-letnich obligacji skarbowych) utrzymywane są na konkretnym poziomie. Sądzimy jednak, że wprowadzenie tego typu mechanizmu podczas spotkania w tym tygodniu jest mało prawdopodobne. Niewykluczone jednak, że otrzymamy sygnał, że decydenci dyskutują o możliwości wdrożenia takiego rozwiązania w USA.

3) Nowy „dot plot”

Oprócz zaktualizowanych projekcji PKB, po raz pierwszy od grudnia poznamy też nowy „dot plot”, czyli wykres kropkowy obrazujący indywidualne oczekiwania decydentów FOMC co do przyszłego poziomu stóp procentowych w najbliższych latach.

Przewodniczący Jerome Powell już wcześniej stwierdził, że Fed „nie będzie się spieszyć” z wycofywaniem się z luźnej polityki pieniężnej w USA. Mamy do czynienia z największym uderzeniem w globalną gospodarkę na przestrzeni dekad, w związku z czym uważamy, że warunki które uzasadniałyby wzrost stóp procentowych są melodią odległej przyszłości. Sądzimy, że „dot plot” pokaże niechęć do zmiany status quo, a mediana oczekiwań decydentów pokaże utrzymanie obecnego poziomu stóp procentowych przez cały okres prognozy. Sądzimy też, że podobnego zdania są również rynki, stąd jeżeli „dot plot” będzie sugerował co innego niż utrzymanie ekstremalnie niskich stóp procentowych do końca 2022 roku, prawdopodobnie zaskoczy to inwestorów. Jednocześnie nie spodziewamy się, żeby decydenci rozważali obniżenie stóp procentowych poniżej zera. Retoryka prezesa Fed z ostatnich tygodni zdaje się wykluczać taki scenariusz.

Decyzję FOMC ws. polityki monetarnej poznamy w środę wieczorem o godzinie 20:00, pół godziny później odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Jerome’a Powella.

Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk - analitycy Ebury