Archiwum

Wydanie nr 6/2024 (1278)

Od redakcji

3
od redakcji .

Wywiad gospodarczy

6
Prof. Alojzy Nowak, rektor Uniwersytetu Warszawskiego: Nauka musi wyprzedzać potrzeby gospodarki .
12
Grażyna Raszkowska: Nauka i biznes chcą współpracy .
14
Prof. Piotr Wachowiak, rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie: Niepewność jest gorsza od ryzyka .

Wydarzenia

20
Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany: W Unii nic nie dzieje się z dnia na dzień .
24
Agnieszka Łakoma: Eurowybory zdecydują o losach zielonej rewolucji .
28
Arkady Saulski: Nuklearny parasol nad Polską .
32
Artur Ceyrowski: CPK, czyli jak budować, żeby nie zbudować .
36
Piotr Filipczyk: Rząd zafunduje nam powodzie i susze .
40
Grażyna Raszkowska: Palenie tytoniu zabija. Jak zminimalizować ryzyko? .

Technobiznes 2024

43
Stanisław Koczot: Coraz więcej sztucznej inteligencji .
44
Hit Roku 2024 .
52
Zgłoszenia w konkursie LIDER 2023 .

Finanse

58
Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich: Ryzyko prawne stało się większe niż ryzyko kredytowe .
63
Krystyna Majerczyk-Żabówka, prezes zarządu (w latach 2013–2024) Krajowego Związku Banków Spółdzielczych: Spółdzielczość to filozofia działania .
70
Suzanne Scatliffe, dyrektor ds. globalnego zrównoważonego rozwoju, AXA XL: Zrównoważony rozwój zapuszcza korzenie .
74
Beata Zubowicz: Inwestycyjna moc diamentów .
77
Folder Finanse .

Felietony

19
Małgorzata Zaleska .
27
Ryszard Czarnecki .
35
Jan Rokita .
39
Krzysztof Kotowski .
82
Grzegorz Szulczewski .

Historia gospodarcza

78
Małgorzata Dygas: Życie uszyte na miarę .
okładka
 
 

Egzamin z Europy

A to było tak… Raptem pięć–sześć lat po tragedii II wojny światowej, tuż po barbarzyńskim i zaakceptowanym przez światowe mocarstwa podziale stref wpływów w Europie na Zachód i Wschód, w obliczu narastających niepokojów ekonomicznych, kilku polityków i wizjonerów reprezentujących trzy skrajnie różne kraje europejskie, które łączyły chrześcijańskie korzenie, podjęło się stworzenia projektu gospodarczego mającego budować europejską wspólnotę. Wspólnotę Węgla i Stali.

Warto pamiętać, że u zarania geopolitycznego zamysłu EWG inicjatorzy postawili wśród głównych celów zapobieżenie kolejnej wojnie na kontynencie. Robert Schuman, Jean Monnet, Konrad Adenauer i Alcide de Gasperi wiedzieli, że idea gospodarczego powiązania państw Europy pozwoli uniknąć wzajemnego okładania się cłami, opłatami, blokadami granicznymi, które ostatecznie prowadziłyby do utraty konkurencyjności, a w skrajnym scenariuszu – do konfliktu zbrojnego. Co ważne, w latach 50. XX wieku integracja krajów Europy odbywała się pierwotnie poprzez mechanizmy gospodarcze, a nie polityczne, stanęła wbrew federalistycznym projektom, które na dobre zmieniły Unię dopiero w latach 80. i 90. Dla nas zawsze najważniejszym momentem będzie przystąpienie do Wspólnoty w 2004 roku i trwające po dziś dzień euroentuzjastyczne nastroje Polaków, którzy chcieli i chcą być częścią Unii Europejskiej. To fundament.

Celowo wspominam wydarzenia sprzed półwiecza i 20-lecia, bo przed nami, przed Europą bodaj najtrudniejsze lata w jej historii i z pewnością jedne z najważniejszych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Pośród fałszywych oskarżeń o Polexit i antyeuropejską postawę kandydatów prawicy, gdzieś między spotem o „prorosyjskości” polityków PiS a realnymi decyzjami gospodarczymi rządu sprzyjającymi ewidentnie Berlinowi, są Polacy, którzy ostatnie 20-lecie w Unii podsumowują, trawestując to, co Kaszubi mówią o Polsce, że nie ma Unii bez Polski i Polski poza Unią. To też fundament.

Dalej, wyżej na tym fundamencie są jednak pytania. Jakiej Unii? Bo skoro jesteśmy członkami UE, to chcemy mieć i mamy prawo decydować o jej wizji, o rozwoju, o tym, co na fundamencie z węgla i stali zbudujemy. Na ile mamy i będziemy mieli wpływ na to, co w Unii się dzieje? Jak daleko Parlament Europejski i brukselska administracja może się posunąć w stanowieniu prawa? Konstytucja czy traktaty? Czy „Europa ojczyzn” zmieni nam się w Stany Zjednoczone Europy, skupiające euroregiony, czy też wróci do korzeni – porozumienia suwerennych państw, które postanowiły działać wspólnie dla korzyści gospodarczych i społecznych na całym kontynencie? W końcu, czy projektowana europejska armia będzie służyć obronie granic, czy też ma pomóc utrwalać ład i porządek Nowej Europy? Czy Unia faktycznie będzie po stronie swoich obywateli, czy wbrew nam osaczy Europejczyków zakazami, karami i regulacjami zielonej rewolucji? Podobnie jak u zarania projektu europejskiej wspólnoty, pytania te brzmią dziś szczególnie wyraźnie. Odpowiemy na nie już 9 czerwca.

Maciej Wośko, redaktor naczelny

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła