Archiwum
Wydanie nr 12/2016 (1188)
OD REDAKCJI
KONGRES 590
6ROZMOWY "GAZETY BANKOWEJ"
14FELIETON
26WYBORY PREZYDENCKIE W USA
32FIRMY Z ENERGIĄ
36WYDARZENIA
52TECHNO BIZNES
72FINANSE
82IDEE
106MIASTA
112HISTORIA GOSPODARCZA
116PASJE
122BANKOWA POLECA
MARŻA
Tajemnicza aura déja vu
Zatrzęsło światem. Donald Trump został 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Giełdy przez chwilę po ogłoszeniu wyników wyborów wstrzymały oddech i indeksy, by po kilku godzinach wrócić do codziennych zmagań. Republikanie wzięli Amerykę i odpowiedzialność za gospodarkę nie tylko w Białym Domu, ale też utrzymali większość na Kapitolu.
W rękach amerykańskiej prawicy jest więc władza ustawodawcza i wykonawcza, zaś w tle wyborów od lutego 2016 trwa walka o obsadzenie wakatu w Sądzie Najwyższym USA. Senat – który musi zaakceptować nominację prezydenta – nie zgodził się na zaprzysiężenie nominata ustępującego prezydenta Baracka Obamy, obstając przy zdaniu, że to prawo nowego lokatora Białego Domu. Najpewniej wakatów w amerykańskim sądzie konstytucyjnym będzie już wkrótce więcej, jako że kilku sędziów zapowiada emerytury. Spór o wpływy we władzy sądowniczej przeniesie się zatem na początek kadencji nowego prezydenta i władzy republikanów. Czy tylko ja mam déja vu?
Przed wyborami parlamentarnymi w Polsce w 2015 r. analizy rynkowe wieszczyły rychły upadek polskiej gospodarki, masową emigrację przedsiębiorstw i kapitału, spadek ratingów Polski oraz generalnie kryzys na miarę światowego załamania – jeśliby tylko Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy. PiS wybory wygrało, wyborcy bowiem to nie analitycy giełdowi, a wybory to nie giełda. I co? I nic. Jakoś pojęcie „gospodarki narodowej” i kapitału, który jednak ma narodowość, zyskało przez ostatni rok na znaczeniu nie tylko nad Wisłą, ale w całej Europie. Po Brexicie stało się właściwie już trendem, a po wygranej Trumpa, po zapowiedziach wyraźnego wzmocnienia interesu gospodarczego Stanów Zjednoczonych stanie się obowiązującym na świecie pojęciem gospodarczym.
I nikt nie będzie wkrótce odwoływał się do mitologii wolnego rynku, gdy instytucje państwowe preferować będą rodzimych kooperantów, gdy ułatwiać będą konkurencję krajowych firm zmagających się z ponadnarodowymi korporacjami, gdy wspierać będą lokalne rynki i tak budować przepisy, by „naszym” nie było trudniej niż tym „z zagranicy” (jak bywało do tej pory). Oto niewidzialna ręka rynku wsparta zostanie widzialną ręką państwa, by konkurencyjność nie opierała się na prawie dżungli – gdzie większy i silniejszy może wszystko i wszędzie.
Ba, jest witany przez tubylców preferencyjnymi podatkami, ulgami i ułatwieniami, byle tylko zainwestował, zbudował, zatrudnił.
Dziś więcej potrafimy sami. Dziś sami chcemy odbudować nasz polski „american dream”. Zakładam, że obserwując wydarzenia w Europie i za oceanem, jeszcze nie raz odczujemy tę szczególną aurę niedowierzania, jak przy déja vu.
Maciej Wośko, redaktor naczelny "Gazety Bankowej"
To musi być nasza elektrownia
O budowie polskiej elektrowni atomowej, długoterminowych inwestycjach, wiatrakach i gazowym lobby w Europie, a także o bezpieczeństwie oraz niezależności energetycznej Polski mówi minister energii Krzysztof Tchórzewski
Wchodzimy w fazę realizacji
Inwestycje infrastrukturalne to jest sztafeta. Jeden rząd odchodzi, drugi przychodzi, a projekty są w toku i trzeba je realizować. My obecnie wykonujemy karne okrążenie, ale wchodzimy też w fazę realizacji projektów, których nasi poprzednicy, z niewiadomych dla mnie powodów, nie podjęli – mówi Andrzej Adamczyk, szef resortu infrastruktury i budownictwa
Wielka wyprowadzka
Twardy Brexit oznaczałby wyjście globalnych banków i firm inwestycyjnych z Wielkiej Brytanii. Konsekwencje to obniżenie płynności całego sektora bankowego na Wyspach i spadek podaży kredytów. Odczuje to cały świat
Finansowe dryblingi
Jakże inna byłaby pozycja Zbigniewa Bońka przed wyborami w PZPN, chwalącego się dziesiątkami milionów złotych w związkowej kasie, gdyby podczas rozgrywek Euro była klapa, a na Stadionie Narodowym Ormianin wykorzystałby sytuację jeden na jednego z naszym bramkarzem w 90 minucie…