Archiwum
Wydanie nr 6/2017 (1194)
TEMAT NUMERU
6FELIETON
20WYDARZENIA
24ZOOM
60TECHNO BIZNES
62FINANSE
74IDEE
102MIASTA
106KRONIKA
111HISTORIA GOSPOARCZA
120PASJE
124e-Państwo, drodzy Państwo!
Tak się składa, że dobrze pamiętam ten moment, gdy firma, w której pracowałem, przechodziła z obiegu papierowych dokumentów na obieg elektroniczny. Cóż… było to parę lat temu i ja także nie mogłem wtedy pozbyć się uporczywego zwyczaju drukowania korespondencji. Był papier – człowiek czuł się bezpieczniej, miał go zawsze pod ręką – na kolegium, na spotkaniu. Dziś jest odwrotnie – jak wydrukujesz, tracisz dostęp – bo przecież w wersji „e” mam go w komórce, w laptopie, w poczcie elektronicznej; wszędzie, gdzie jestem, mogę po niego sięgnąć. Choć zdarza mi się jeszcze czasem wydrukować bilet na pociąg, coraz rzadziej wymieniam tusz w drukarce.
Potrzebowaliśmy czasu. I wcale nie blokowała nas technologia. Większość e-narzędzi, z których korzystamy dziś w biurach, poza rozbudowanymi pojemnościami dysków i ogromnym przyspieszeniem procesów – nie zmieniła się. Potrzebowaliśmy czasu na zmianę mentalności, na oswojenie się z nowym, na poznanie i przekonanie się, że e-komunikacja stała się powszechna. Dziś komunikujemy się prywatnie, służbowo, ze znajomymi i z bankiem lub księgową SMS-ami, e-mailami, aplikacjami, komunikatorami. Pozostały jeszcze urzędy – choć i w tej dziedzinie wreszcie coś drgnęło. Oto bowiem poza technologicznymi możliwościami, poza zmianą mentalną, potrzebny jest też urzędowy nakaz – decyzja, przepis, który wymusi pożądane działanie. Jak ten pierwszy e-mail z zarządu: „Szanowni Państwo, z dniem takim i takim przechodzimy na elektroniczny obieg dokumentów. Od tego dnia papierowe raporty, sprawozdania, notatki, dane, tabelki w Excelu i inne dokumenty nie będą przyjmowane, rozdawane, przesyłane ani przenoszone przez gońców z sekretariatu”.
Przypomina mi się treść tego e-maila, gdy tylko dziś mówimy o zmianie technologicznej, która nas czeka. Przypomina mi się, gdy rozmawiamy o Internecie Rzeczy, o technologii 4.0, gdy rozmawiamy o elektrycznych samochodach, o licznikach nowej generacji, działających jak smartfon, o e-kontach, bankach danych, technologii Big Data. Przypomina mi się ten e-mail, gdy czytam Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, gdy przeglądam projekt ustawy o elektromobilności, nowe przepisy dla przedsiębiorców i urzędników. To właśnie takie wezwania – przestańcie drukować e-maile, zaczynamy nowy etap!
Wierzę, wiem, że za 10 lat, w e-państwie, siedząc za kierownicą e-samochodu, będziemy śmiać się z zadawanych dziś pytań, wątpliwości i z tego czasu i energii, które zmarnotrawiliśmy na drukowanie e-maili „na wszelki wypadek”.
Maciej Wośko
Redaktor Naczelny
Klucz do techno-potęgi
Czy kraj rozwijający się może zostać innowacyjnym tygrysem? Doświadczenia Korei Południowej, a także Danii, Finlandii czy Izraela dowodzą, że tak. Ale wymaga to czasu, pieniędzy i wyobraźni
Łowy na dobre pomysły
Jeżeli firma, która przeszła pomyślnie proces restrukturyzacji, rozwija się, osiąga zyski jako spółka skarbu państwa, to niech tak pozostanie, dla dobra polskiej gospodarki – mówi Marcin Chludziński, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu
Arrivederci, UniCredit
Zachowawczy styl zarządzania bankiem Pekao pozwolił mu ominąć góry lodowe. Ale spowodował, że wszedł na mieliznę. Włosi z grupy UniCredit byli konserwatywnym właścicielem: nic nie popsuli, ale i nie wykorzystali potencjału banku