Kiedy skończy się wojna cenowa w autopolisach OC?

opublikowano: 20 lipca 2022
Kiedy skończy się wojna cenowa w autopolisach OC? lupa lupa
Koszty obsługi polis OC ppm rosną, jednak wpływy z OC ppm za nimi nie nadążają, fot. Fratria /MK

Choć kierowcy cieszą się z niskich cen OC, to cierpi na tym rentowność segmentu. Dodatkowo sytuacja może mieć również wpływ na jakość likwidacji szkód. Czy dojdzie do interwencji Komisji Nadzoru Finansowego? 

Zarządzając rezerwami utworzonymi w przeszłości, zakłady ubezpieczeniowe mogą częściowo ukrywać fakt, że już dzisiaj ich koszt ryzyka jest wyższy niż oferowane kierowcom składki. W 2016 r. składka OC osiągnęła bezpieczny poziom dopiero po wyraźnym stanowisku KNF. Wcześniej ubezpieczyciele przez ponad rok znajdowali się pod kreską.? Pierwsze sygnały ze strony KNF dzisiaj wskazują, że ceny OC ppm mogą wkrótce gwałtownie wzrosnąć.

Czy OC powinno być tak tanie?

Nie da się ukryć, że koszty obsługi obowiązkowego ubezpieczenia OC ppm w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat urosły w sposób znaczący.? 

Wzrost cen aut. Według danych IBRM Samar katalogowa cena samochodów nowych w 2022 r. wzrosła o 14 proc. Jeśli dodać do tego inflację i wzrost stóp procentowych, można założyć, że łączna cena pojazdów wzrosła o 24 proc.

Wzrost wynagrodzeń. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w 2019 r. wynosiło 5167,98 zł. W 2021 r. było to 5889,84 zł, a według danych za I kwartał 2022 r. jest to już 6235,22 zł. To wzrost o 20,6proc. względem 2019 r. Tymczasem wynagrodzenia wszystkich osób zaangażowanych w proces likwidacji szkody są jedną z istotnych składowych kosztów obsługi OC ppm. 

Dodajmy do tego podwyżki cen paliw, gazu, prądu, przerwane łańcuchy dostaw w przemyśle motoryzacyjnym i inflację. To przekłada się na wyższe koszty warsztatów naprawczych - czy to prywatnych, czy też autoryzowanych. Od 2019 do 2021 r. średni koszt naprawy pojazdu wzrósł o prawie 20 proc.? 

Średnia wartości szkody w OC ppm, według danych PIU, w 2019 r. wynosiła 7395 zł. W pierwszym kwartale 2022 r. było to już 8484 zł, co oznacza skok o 14,7 proc. Zdaniem Izby, to właśnie dynamiczny wzrost średniej wartości szkody przy spadających cenach OC ppm odpowiada w największym stopniu za kryzysowe sytuacje na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych. Tymczasem od 2017 r. ceny OC regularnie spadają.? 

Ceny OC mogą poszybować szybciej niż się spodziewamy

Koszty obsługi polis OC ppm rosną, jednak wpływy z OC ppm za nimi nie nadążają. Ubezpieczyciele walczą z warsztatami o każdą złotówkę i starają się ograniczać koszty wewnętrzne, co wpływa na jakość napraw i procesu likwidacji szkód. Gdyby nie pandemia, firmy ubezpieczeniowe byłyby już dzisiaj 1,6 mld zł pod kreską, a jeśli sytuacja się nie zmieni, już wkrótce deficyt w kasach zakładów ubezpieczeń może sięgnąć 3,4 mld zł. To groźna sytuacja dla całego polskiego rynku ubezpieczeniowego. W łagodnym scenariuszu będzie skutkować nagłymi podwyżkami OC jak w 2016 r., a w najgorszym razie – bankructwem któregoś ubezpieczyciela.

Źródło: materiały prasowe Rankomat.pl

Komentarze (2)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
zp

Czarny humor?

zp , 20.07.2022, 01:20
Nie bardzo ogarniam, artykuł jest poważny, czy to czarny humor? Dlaczego nagła podwyżka OC, która dotyczy wszystkich jest "łagodnym scenariuszem", a "najgorsze", to bankructwo, któregoś ubezpieczyciela. Każdeg dnia, z powodu polityki rządu, bankrutują kolejne polskie firmy zajmujące się produkcją, bankrutują gospodarstwa rolne i nikt się tym specjalnie nie przejmuje. Więc dlaczego problemem ma być upadłość któregokolwiek z ubezpieczycieli, przecież i tak jest ich tylu, że nie będzie to miało wpływu na konkurencyjność. Poza tym, nikt nie ma obowiązku sprzedawać polis oc, jak się nie opłaci, to niech nie sprzedają. Trzeba być debilem, żeby napisać taki artykuł.
skomentuj odpowiedzi (1)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
jp

kto tu jest d..?

jp , 11.08.2022, 12:38
Jeśli upadnie jakiś ubezpieczyciel to ludzie mający u niego ubezpieczenia nie dostaną odszkodowania. Na szkody spowodowane przez nich będą musieli się zrzucić pozostali kierowcy poprzez UFG. Dlatego to jest zły scenariusz. Ubezpieczenia i banki to nie jest jakaś tam firma, bo jakaś tam firma nie trzyma pieniędzy tysięcy Polaków.
skomentuj odpowiedzi (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła