Liczba transakcji z PIN-em zmalała rok do roku o ok. 12 proc.

opublikowano: 23 marca 2021
Liczba transakcji z PIN-em zmalała rok do roku o ok. 12 proc. lupa lupa
Pandemia COVID-19 skłania polskich konsumentów do częstszego korzystania z płatności bezdotykowych, zarówno kartą, jak i smartfonem, fot. materiały prasowe

Już od roku za zakupy o wartości do 100 PLN możemy płacić kartą zbliżeniowo bez konieczności podawania kodu PIN. Jak wynika z danych Mastercard przyczyniło się to do spadku o ok. 12 proc. liczby transakcji, które trzeba dodatkowo autoryzować w terminalu. Pandemia COVID-19 skłania polskich konsumentów do częstszego korzystania z płatności bezdotykowych, zarówno kartą, jak i smartfonem.

Płatności zbliżeniowe stanowią w Polsce już ponad 94 proc. spośród wszystkich transakcji bezgotówkowych kartami w sklepach stacjonarnych. Ubiegłoroczne podwyższenie limitu transakcji zbliżeniowych bez PIN było odpowiedzią na oczekiwania konsumentów oraz wyrazem troski o ich bezpieczeństwo w czasie pandemii. Analiza udziału transakcji Mastercard w podziale na ich wartość, razem z badaniem rynkowym przeprowadzonym z firmą Kantar pokazują, że transakcje na kwotę w przedziale 51-100 PLN stanowią ok. 30 proc. spośród wszystkich dokonywanych kartami debetowymi. Podwyższenie limitu transakcji bez PIN dotyczyło zakupów właśnie w tym przedziale cenowym. Podobny udział płatności o wartości między 51 a 100 PLN spośród wszystkich jest obserwowany także dla kart kredytowych.

Ogółem, już ok. 70 proc. transakcji kartami debetowymi Mastercard to zakupy na kwotę do 100 PLN, których nie trzeba potwierdzać kodem PIN. Płatności bezgotówkowe stały się powszechnym wyborem także przy transakcjach na najniższe kwoty, do 50 PLN – to ok. 40 proc. spośród wszystkich transakcji kartami debetowymi.

„Rok po podwyższeniu limitu transakcji zbliżeniowych bez PIN nasze dane pokazują, że ta zmiana była bardzo potrzebna. Polscy konsumenci w czasie pandemii chętniej płacą bezgotówkowo, a szczególnie zbliżeniowo, co jest już możliwe we wszystkich terminalach w naszym kraju. W badaniach Polacy deklarują,  że nadal będą płacić w ten sposób, także po ustaniu pandemii. Płatności zbliżeniowe są przez nich postrzegane jako wygodne, bezpieczne i bardziej higieniczne” – mówi Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny na Polskę, Czechy i Słowację w Mastercard Europe.

Od wybuchu pandemii polscy konsumenci częściej niż dotychczas wybierają płatności zbliżeniowe, zarówno kartą, jak i telefonem – odpowiedziało tak 60 proc. ankietowanych z naszego kraju w badaniu Mastercard „State of Pay 2020”. 34 proc. badanych stwierdziło, że płaci podobnie często jak przed pandemią, a tylko 4 proc., że rzadziej.

Systematycznie zyskują na znaczeniu również zbliżeniowe płatności telefonem, bowiem wg najnowszych danych polscy konsumenci w swoich telefonach mają zapisanych już ponad 4,7 mln kart płatniczych. Raport „State of Pay 2020” potwierdza, że świadomość polskich konsumentów na temat tego, iż telefonem można płacić zbliżeniowo w sklepie, jest na poziomie 84 proc., przy średniej globalnej na poziomie 65 proc..

Kiedy kod PIN również poniżej 100 PLN?

Wyższy limit płatności bez PIN sprawia, że konsument nie musi tak często autoryzować swojej transakcji w terminalu płatniczym. Jednak może się zdarzyć, że pomimo zakupu o wartości poniżej 100 PLN, terminal może poprosić o PIN. W trosce o bezpieczeństwo konsumentów banki są zobowiązane weryfikować niektóre transakcje użytkownika: albo co szóstą z kolei transakcję zbliżeniową niskokwotową (poniżej 100 PLN), albo gdy łączna wartość kolejnych transakcji bez PIN osiągnie maksymalnie 150 euro. Warto wiedzieć, że każda transakcja z PIN „zeruje licznik” (zarówno w przypadku stosowanego kryterium liczby transakcji, jak i łącznej kwoty transakcji bez dodatkowego uwierzytelnienia).

Dodatkowo, w myśl przepisów obowiązującej w Polsce unijnej dyrektywy PSD2, w przypadku kradzieży lub zgubienia karty, jej posiadacz odpowiadać może za nieautoryzowane transakcje tylko do kwoty 50 euro, czyli około 230 PLN. Warunkiem jest zgłoszenie utraty/kradzieży karty w ciągu 24 godzin.

Jak płacić mobilnie bez PIN?

Płacąc zbliżeniowo kartą za zakupy o wartości powyżej 100 PLN, terminal prosi konsumenta o wpisanie kodu PIN. Inaczej ma się sprawa z płatnościami telefonem. Daje on dodatkowe możliwości autoryzacji użytkownika-właściciela telefonu, w którym zapisana jest karta.

Do najbardziej popularnych w Polsce systemów płatności mobilnych należą Apple Pay i GPay, odpowiednio dla posiadaczy telefonów z systemem iOS i Android.

Użytkownicy obydwu tych systemów nie muszą potwierdzać na terminalu transakcji powyżej 100 PLN kodem PIN. W GPay konsument przed przyłożeniem telefonu do terminala musi go najpierw odblokować, co już samo w sobie jest elementem autoryzacji – smartfon musi być bowiem zabezpieczony specjalnym wzorem, kodem numerycznym lub technologią biometryczną (np. odciskiem palca). W przypadku Apple Pay jest podobnie, ponieważ konsument autoryzuje wszystkie płatności za pomocą biometrii (odcisk palca lub skan twarzy) lub kodu. W obu przypadkach dodatkowa autoryzacja kodem PIN wpisywanym na terminalu płatniczym nie jest zatem wymagana, bez względu na kwotę.

Bezpieczeństwo płatności zbliżeniowych

Polacy przekonali się do płatności zbliżeniowych dzięki ich szybkości i wygodzie, ale także wysokiemu poziomowi bezpieczeństwa. Najważniejsze dane konieczne do przeprowadzenia transakcji, jak np. klucze kryptograficzne, są zapisane w chipie karty, który jest zabezpieczony i nie da się go skopiować. Co więcej, globalny standard płatności zbliżeniowych EMV stosuje przy każdej transakcji unikatowy kod, który jest przekazywany bankowi (lub innemu wydawcy karty) razem z danymi karty w celu ich weryfikacji.

W przypadku płatności zbliżeniowych telefonem stosowane są dodatkowe zabezpieczenia, związane z technologią tokenizacji. Wrażliwe dane karty są zastąpione ciągiem cyfr - tzw. tokenem. Dzięki temu numer karty, który widać na plastiku, jest chroniony. Co więcej, w przypadku utraty telefonu wystarczy jedynie zastrzec token przypisany do danego urządzenia.

Źródło: materiały prasowe Mastercard

 

Liczba transakcji z PIN-em zmalała rok do roku o ok. 12 proc.

 

 

Już od roku za zakupy o wartości do 100 PLN możemy płacić kartą zbliżeniowo bez konieczności podawania kodu PIN. Jak wynika z danych Mastercard przyczyniło się to do spadku o ok. 12 proc. liczby transakcji, które trzeba dodatkowo autoryzować w terminalu. Pandemia COVID-19 skłania polskich konsumentów do częstszego korzystania z płatności bezdotykowych, zarówno kartą, jak i smartfonem.

 

 

Płatności zbliżeniowe stanowią w Polsce już ponad 94 proc. spośród wszystkich transakcji bezgotówkowych kartami w sklepach stacjonarnych. Ubiegłoroczne podwyższenie limitu transakcji zbliżeniowych bez PIN było odpowiedzią na oczekiwania konsumentów oraz wyrazem troski o ich bezpieczeństwo w czasie pandemii. Analiza udziału transakcji Mastercard w podziale na ich wartość, razem z badaniem rynkowym przeprowadzonym z firmą Kantar pokazują, że transakcje na kwotę w przedziale 51-100 PLN stanowią ok. 30 proc. spośród wszystkich dokonywanych kartami debetowymi. Podwyższenie limitu transakcji bez PIN dotyczyło zakupów właśnie w tym przedziale cenowym. Podobny udział płatności o wartości między 51 a 100 PLN spośród wszystkich jest obserwowany także dla kart kredytowych.

 

Ogółem, już ok. 70 proc. transakcji kartami debetowymi Mastercard to zakupy na kwotę do 100 PLN, których nie trzeba potwierdzać kodem PIN. Płatności bezgotówkowe stały się powszechnym wyborem także przy transakcjach na najniższe kwoty, do 50 PLN – to ok. 40 proc. spośród wszystkich transakcji kartami debetowymi.

 

Rok po podwyższeniu limitu transakcji zbliżeniowych bez PIN nasze dane pokazują, że ta zmiana była bardzo potrzebna. Polscy konsumenci w czasie pandemii chętniej płacą bezgotówkowo, a szczególnie zbliżeniowo, co jest już możliwe we wszystkich terminalach w naszym kraju. W badaniach Polacy deklarują, że nadal będą płacić w ten sposób, także po ustaniu pandemii. Płatności zbliżeniowe są przez nich postrzegane jako wygodne, bezpieczne i bardziej higieniczne” – mówi Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny na Polskę, Czechy i Słowację w Mastercard Europe.

 

Od wybuchu pandemii polscy konsumenci częściej niż dotychczas wybierają płatności zbliżeniowe, zarówno kartą, jak i telefonem – odpowiedziało tak 60 proc. ankietowanych z naszego kraju w badaniu Mastercard „State of Pay 2020”. 34 proc. badanych stwierdziło, że płaci podobnie często jak przed pandemią, a tylko 4 proc., że rzadziej.

 

Systematycznie zyskują na znaczeniu również zbliżeniowe płatności telefonem, bowiem wg najnowszych danych polscy konsumenci w swoich telefonach mają zapisanych już ponad 4,7 mln kart płatniczych. Raport „State of Pay 2020” potwierdza, że świadomość polskich konsumentów na temat tego, iż telefonem można płacić zbliżeniowo w sklepie, jest na poziomie 84 proc., przy średniej globalnej na poziomie 65 proc..

 

Kiedy kod PIN również poniżej 100 PLN?

 

Wyższy limit płatności bez PIN sprawia, że konsument nie musi tak często autoryzować swojej transakcji w terminalu płatniczym. Jednak może się zdarzyć, że pomimo zakupu o wartości poniżej 100 PLN, terminal może poprosić o PIN. W trosce o bezpieczeństwo konsumentów banki są zobowiązane weryfikować niektóre transakcje użytkownika: albo co szóstą z kolei transakcję zbliżeniową niskokwotową (poniżej 100 PLN), albo gdy łączna wartość kolejnych transakcji bez PIN osiągnie maksymalnie 150 euro. Warto wiedzieć, że każda transakcja z PIN „zeruje licznik” (zarówno w przypadku stosowanego kryterium liczby transakcji, jak i łącznej kwoty transakcji bez dodatkowego uwierzytelnienia).

 

Dodatkowo, w myśl przepisów obowiązującej w Polsce unijnej dyrektywy PSD2, w przypadku kradzieży lub zgubienia karty, jej posiadacz odpowiadać może za nieautoryzowane transakcje tylko do kwoty 50 euro, czyli około 230 PLN. Warunkiem jest zgłoszenie utraty/kradzieży karty w ciągu 24 godzin.

 

Jak płacić mobilnie bez PIN?

 

Płacąc zbliżeniowo kartą za zakupy o wartości powyżej 100 PLN, terminal prosi konsumenta o wpisanie kodu PIN. Inaczej ma się sprawa z płatnościami telefonem. Daje on dodatkowe możliwości autoryzacji użytkownika-właściciela telefonu, w którym zapisana jest karta.

Do najbardziej popularnych w Polsce systemów płatności mobilnych należą Apple Pay i GPay, odpowiednio dla posiadaczy telefonów z systemem iOS i Android.

 

Użytkownicy obydwu tych systemów nie muszą potwierdzać na terminalu transakcji powyżej 100 PLN kodem PIN. W GPay konsument przed przyłożeniem telefonu do terminala musi go najpierw odblokować, co już samo w sobie jest elementem autoryzacji – smartfon musi być bowiem zabezpieczony specjalnym wzorem, kodem numerycznym lub technologią biometryczną (np. odciskiem palca). W przypadku Apple Pay jest podobnie, ponieważ konsument autoryzuje wszystkie płatności za pomocą biometrii (odcisk palca lub skan twarzy) lub kodu. W obu przypadkach dodatkowa autoryzacja kodem PIN wpisywanym na terminalu płatniczym nie jest zatem wymagana, bez względu na kwotę.

 

Bezpieczeństwo płatności zbliżeniowych

 

Polacy przekonali się do płatności zbliżeniowych dzięki ich szybkości i wygodzie, ale także wysokiemu poziomowi bezpieczeństwa. Najważniejsze dane konieczne do przeprowadzenia transakcji, jak np. klucze kryptograficzne, są zapisane w chipie karty, który jest zabezpieczony i nie da się go skopiować. Co więcej, globalny standard płatności zbliżeniowych EMV stosuje przy każdej transakcji unikatowy kod, który jest przekazywany bankowi (lub innemu wydawcy karty) razem z danymi karty w celu ich weryfikacji.

 

W przypadku płatności zbliżeniowych telefonem stosowane są dodatkowe zabezpieczenia, związane z technologią tokenizacji. Wrażliwe dane karty są zastąpione ciągiem cyfr - tzw. tokenem. Dzięki temu numer karty, który widać na plastiku, jest chroniony. Co więcej, w przypadku utraty telefonu wystarczy jedynie zastrzec token przypisany do danego urządzenia.

 

Źródło: materiały prasowe Mastercard

 

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła