Lokaty bankowe: promil to nowy procent

opublikowano: 23 czerwca 2020
Lokaty bankowe: promil to nowy procent

Mniej niż 1 proc. odsetek – na tyle możemy liczyć dziś w ramach najlepszych depozytów w aż pięciu bankach. To zaledwie kilka złotych odsetek. I wszystko wskazuje na to, że to nie koniec obniżek dla oszczędzających.

Na przeciętnym bankowym depozycie zarobimy już mniej niż 0,5 proc. - wynika z szacunków HRE Investments. Jest to oczywiście jedynie średnia. Na rynku znaleźć możemy wciąż jeszcze oferty dające zarobić 2-3 proc. w skali roku, choć z drugiej strony coraz więcej instytucji oferuje oprocentowanie wyrażone w promilach.

Tanio skóry nie sprzedawaj

W tej pierwszej grupie – relatywnie najlepiej oprocentowanych depozytów – znajdziemy niestety limitowane promocje. Ich zadaniem jest przede wszystkim przyciągnięcie klientów do banku, aby poznali lepiej ofertę, system transakcyjny i w efekcie zostali z bankiem na dłużej. To znaczy, że z najwyższego oprocentowania mogą skorzystać przeważnie nowi klienci, a do tego przez relatywnie krótki okres i będzie ono naliczane przeważnie do kwoty rzędu 10-20 tysięcy złotych. W efekcie w ramach najlepszych na rynku ofert mamy szanse zarobić dodatkowo kilkadziesiąt złotych w porównaniu do oferty standardowej. Tyle warte jest dla banków zdobycie nowego klienta.

Warto przypomnieć, że w naszym badaniu bierzemy pod uwagę produkty najpopularniejsze wśród Polaków, a więc maksymalnie roczne. Zakładamy ponadto, że łowca bankowych okazji skłonny jest związać się z bankiem nie tylko promocyjnym depozytem, ale też – o ile skutkować to będzie możliwością skorzystania z lepszych ofert – zdecyduje się przy okazji na inne produkty (np. konto osobiste wraz z kartą płatniczą).

Depozyt nie ochroni przed inflacją

Dane w ramach comiesięcznych badań oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych pokazują, że oferta depozytowa banków wygląda coraz skromniej na tle publikowanej przez GUS inflacji. Przypomnijmy, że ta wg najnowszego odczytu GUS była w maju na poziomie 2,9 proc.. Nawet jeśli wartość ta będzie jeszcze spadać, to wciąż prognozy sugerują wzrosty cen w bieżącym roku na poziomie 2,5 proc. (prognoza KE) lub 2,8 proc. (prognoza NBP jeszcze sprzed epidemii). Mimo tego dla wielu Polaków wciąż bezpieczeństwo depozytów i gwarancja Bankowego Funduszu Gwarancyjnego są ważniejsze niż fakt utraty siły nabywczej przez posiadane oszczędności.

To może się zmieniać wraz z tym jak erozja oprocentowania będzie postępować, a zakładane jeszcze kilka - kilkanaście miesięcy temu depozyty będą się kończyć. Póki co nie skutkuje to odpływem pieniędzy z banków, a wręcz przeciwnie. Choć Polacy rezygnują z lokat, to coraz więcej pieniędzy trzymają na rachunkach bieżących.

Bartosz Turek, analityk HRE Investments

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła