Mech: Grexit to siła Niemiec

opublikowano: 12 stycznia 2015
Mech: Grexit to siła Niemiec lupa lupa
fot. Freeimages

Kto zyskał na druku dolarów i kto był beneficjentem wysokich stóp w PL?

Pierwsze strony gazet w Nowym Roku 2015 pełne są informacji politycznych. W poprzednich wpisach ich kierunek został przewidziany, dlatego może warto na chwilę zatrzymać się nad tematami którymi żyją zarządzający aktywami, starając się na początku roku realokować swój portfel. W Europie takim tematem jest niewątpliwie Grexit przy czym należy pamiętać, że tak naprawdę obecnie przed wyborami w Grecji jest to jedynie przedwyborcza próba nacisku na Greków, aby „właściwie wybrali” swoich reprezentantów i zaczęli spłacać długi. A wg James Mackintosh’a Grexit może jedynie pokazać że Niemcy są w stanie zapewnić nadawanie 24 godziny na dobę programu TV w UE (w tym w samej Grecji) o czymkolwiek: „Germans could […] make sure every television screen in Italy, Spain and Portugal is blanketed with 24-hour coverage of oil shortages, food shortages and so on in Greece.”!

W USA rynki żyją tym kiedy stopy procentowe mogą wzrosnąć. I wprawdzie przeważa oczekiwanie że w połowie roku, to jednak co poniektórzy inwestorzy obstawiają nawet wzrosty marcowe. W wyniku dotychczasowego „wydrukowania” bilionów dolarów ceny akcji wzrosły trzykrotnie, jeszcze bardziej nasilając proces nierówności majątkowych na świecie, to obecne spekulacje mają wpływ pojawiające się fale wyprzedaży akcji jak to zauważył John Authers w sobotnim artykule Financial Times’a „The self-correcting depression and the virtue of deflation”: „Three times in three months world stocks have sold off but rebounded on a cue from the Fed. In October, a near 10 per cent correction ended when James Bullard of the St Louis Fed said the Fed’s “QE” bond purchases, designed to keep rates low, might be continued. In December, after a 5 per cent correction, the announcement by the Fed at its regular meeting that it would be “patient” in waiting for rates to rise triggered another rebound. And this week, after the new year had started with another sell-off, the publication of the minutes from that meeting, which appeared to rule out a rate rise as soon as April, again prompted a rebound.”

Fed rozpoczął proces masowego „drukowania” dolarów w grudniu 2008 r., kiedy to w ramach QE1 postanowił zakupić obligacji hipotecznych na skalę $600 mld, kontynuując ten program na tym samym poziomie w listopadzie 2010 r. w ramach drugiej fazy QE2. We wrześniu 2011 r. postanowiono dodatkowo ściągnąć z rynku obligacje długoterminowe na sumę $40 mld w ramach tzw. „Operacji Twist”. Trzecia faza masowych zakupów właśnie zakończona obecnie tzw. QE3 została podjęta rok później operacjami miesięcznymi na skalę $40 mld, a których skalę podwyższono do poziomu $85 mld miesięcznie w grudniu 2012 r. W chwili rozpoczęcia programu bezrobocie w USA wynosiło 8,1% i spadło do 5,9% we wrześniu ubiegłego roku i 5,6% w grudniu, a tworzenie miejsc pracy w wzrosło o 252 tys. w ujęciu całego roku 2014 wzrost o 2,95 mln jak podał w piątek Departament Pracy nasilając spekulację Financial Timesa o przewidywanych wzrostach stóp (artykuł pierwszostronicowy „Best US job creation figures since 1999 lift expectations of Fed rates increase”). W efekcie QE w ciągu tych dwóch lat posiadane aktywa Fedu wzrosły prawie dwukrotnie z $2,825 bln do poziomu $4,482 bln, a wzrost PKB w trzecim kwartale do 3,5% w ujęciu rocznym. Osiągnięte ożywienie gospodarcze dało wzrost bazy podatkowej, spadek wydatków socjalnych, a w efekcie spadek deficytu budżetowego prowokując zapowiedz zmniejszenia zakupu obligacji w maju 2013 r. W efekcie jak przytacza Bloomberg w artykule Christopher’a Condon’a „U.S. Deficit Decline to 2.8% of GDP Is Unprecedented Turn” spadek deficytu do rekordowo niskiego 2,6% w obecnym roku budżetowym (2,8% w kończącym się wrześniu) kontrastuje z 10,1% w grudniu 2010 r., jak i uzasadnieniem obniżenia ratingu ze strony S&P w sierpniu 2011 r.: „a deficit-cutting plan signed by President Barack Obama fell short of what was necessary “to stabilize the government’s medium-term debt dynamics.”” Jednocześnie jak przewiduje Congressional Budget Office zmniejszenie deficytu jest istotne niemniej może być chwilowe gdyż programy socjalne i Madicare bez ograniczających je zmian prawnych eksplodują o 72% z $2,11 bln do $3,63 bln w 2024 r. wraz z przejściem na emeryturę licznych roczników powojennych: „The bigger problem with the budget is really the long-term pressure, and has to do with the retirement of the baby-boom generation”.

Dlatego poziom wykupu najpierw w grudniu 2013 roku ograniczono do $15 mld miesięcznie, a obecnie całkowicie zlikwidowano. O ile poprzednia decyzja doprowadziła do turbulencji na rynku długu takich krajów jak Argentyna i Turcja, to sumaryczny wpływ wycofania się z programu QE skutkował wzrostem wartości dolara względem innych walut o 6,7%, a oczekiwania dotyczące zmniejszenia obaw inflacyjnych spowodowały że złoto spadło z poziomu $1730,6 za uncję do $1215 a więc aż o 29%. Spadek wartości złota aż o $11 w reakcji na ostatnią decyzję Fedu jest o tyle znamienny, że nawet zignorowało możliwość zwiększenia zapotrzebowania na złoto ze strony banku centralnego Szwajcarii. A przecież w wyniku referendum mogła zostać podjęta decyzja dotycząca zwiększenia udziału tego kruszcu w bilansie Szwajcarskiego Banku Centralnego z obecnych 7% do 20%, kosztem zakupu euroobligacji to wg Barclays powstanie popyt na złoto w skali bliskiej całości rezerw zabezpieczających jego obroty na świecie.

Tegoroczne decyzje Fedu będą miały konsekwencje dla całości sektora finansowego. Tanie dostarczanie środków bankom przez ostatnie lata ocaliło sektor finansowy przed bankructwem, pozwalając osiągać zyski z pożyczania na blisko zerowy procent i inwestowania w bardziej rentowne długoterminowe aktywa. Ponadto spadek oprocentowania obligacji zwiększył wartość dotychczasowego portfela instrumentów dłużnych w aktywach tych instytucji, dając wyższe zabezpieczenie dla posiadanych zobowiązań. Trwałość tego zasilania znacząco kompensowała przedkryzysowe ryzyko, pozwoliła nawet na zmniejszenie różnicy między oprocentowaniem aktywów i finansujących go depozytów w bankach z prawie 5 pkt proc. do poziomu zaledwie 3,1 pkt procentowego. Dlatego należy oczekiwać że przewidywane decyzje Fedu odbiją się negatywnie na takich bankach jak Goldman Sachs, Citigroup, Morgan Stanley posiadających znaczne aktywa handlowe obligacji, których wartość w wyniku wzrostu oprocentowania się zmniejszy. Aczkolwiek możliwe że jak to się określa powyższa „niekomfortowa sytuacja” zostanie przynajmniej w części skompensowana zwiększoną zmiennością cenową wymuszającymi wyższe obroty na tym rynku co już zanotowano w ostatnich kwartałach. Równocześnie wystąpią znaczący beneficjenci do których należą Bank of America i JPMorgan, a których dochody neto wzrastają o 8% i 5% w przypadku wzrostu oprocentowania o 1 pkt procentowy. Analizując te procesy my wszyscy powinniśmy się zastanowić tylko dlaczego w Polsce, tak dziwnym trafem przez ostatnie ćwierćwiecze, na ekranach naszych odbiorników brak było audycji o szkodliwości utrzymywania wysokich stóp procentowych dla polskiej gospodarki, a w prasie nie publikowano które z zagranicznych instytucji finansowych i w jakiej skali były ich beneficjentami.

Prof. Cezary Mech

Komentarze (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

obecnie brak komentarzy, zapraszamy do komentowania.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła