Obawy przed recesją uderzają w euro i złotego

opublikowano: 12 lipca 2022
Obawy przed recesją uderzają w euro i złotego lupa lupa
fot. Pixabay

Rynkowe obawy o recesję koncentrują się w Europie. Notowania EUR/USD od parytetu dzieli zaledwie 1 proc. To również zła wiadomość dla złotego, który w parze z dolarem amerykańskim jest najsłabszy w historii.

Rosnące obawy o kruchość dostaw gazu do Europy w zestawieniu z dobrymi informacjami z amerykańskiego rynku pracy powodują, że obawy o recesję są bardziej widoczne na Starym Kontynencie. W konsekwencji gorzej radzą sobie waluty europejskie – euro zakończyło tydzień ponad 2 proc. niżej w relacji do dolara amerykańskiego. Ani rezygnacja premiera Wielkiej Brytanii, Borisa Johnsona, ani morderstwo byłego japońskiego szefa rządu, Shinzo Abe, zdawały się nie mieć istotnego bezpośredniego wpływu na kursy odpowiednio funta brytyjskiego i jena. Brytyjskiej walucie udało się zakończyć tydzień umocnieniem w parze z euro.

Kluczową daną makro ze świata będzie środowy odczyt CPI ze Stanów Zjednoczonych. Spodziewamy się, że pokaże on kolejny wzrost inflacji do najwyższych poziomów od dekad, jednak bazowa miara cen może nieco zelżeć. Oprócz tego tydzień nie będzie obfitował w istotne odczyty makro wobec czego informacje dotyczące sytuacji energetycznej Europy mogą mieć zwiększony wpływ na rynki.

PLN
Miniony tydzień przyniósł wyraźne osłabienie złotego – polska waluta była czwartą najgorzej radzącą sobie walutą na świecie. Kurs EUR/PLN w czwartek znalazł się najwyżej od marca br., a obecnie oscyluje blisko poziomu 4,80. Osłabienie złotego jest naturalne w kontekście obaw rynkowych i wpisuje się w ogólną słabość europejskich aktywów oraz szerzej – aktywów ryzykownych. Warto zwrócić uwagę, że na to osłabienie jedynie niewielki wpływ miała decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która wbrew oczekiwaniom podniosła stopy procentowe jedynie o 50 pb., spowalniając tempo zacieśnienia polityki pieniężnej.

W obliczu obaw o recesję w Polsce i bardziej gołębiego nastawienia NBP rynek zrewidował swoje oczekiwania dot. tempa zacieśniania polityki pieniężnej. Ostatnio są one bardzo zmienne, niemniej obecnie wyceny kontraktów terminowych zakładają, że w tym cyklu podwyżek stopy nie przebiją 7,5 proc.. Niektórzy obserwatorzy spodziewają się, że lipcowa podwyżka stóp mogła być ostatnią. My zakładamy, że po wakacjach powinniśmy obserwować dalsze zacieśnianie, aczkolwiek kolejne kroki Rady – zgodnie z retoryką prezesa Glapińskiego – warunkowane są dynamiką inflacji. Niebagatelne znaczenie powinny mieć też perspektywy gospodarcze, które w obecnym kontekście są wyjątkowo niepewne.

Dostrzegamy, że perspektywy złotego w ostatnich tygodniach uległy wyraźnemu pogorszeniu. Zakładamy, że docelowo polska waluta jednak będzie w stanie odrobić przynajmniej część strat – obecnie rynek pozostaje w napięciu, które z natury rzeczy nie może być sytuacją permanentną.

EUR
Szerokie umocnienie dolara amerykańskiego i niepokoje związane z dostawami gazu do Europy Środkowej katalizowały spadek kursu EUR/USD do najniższego poziomu od dwóch dekad, tj. poniżej 1,01. Przełamanie ostatnich poziomów wsparcia zaostrzyło ruch, podobnie jak rosnące oczekiwania, że para osiągnie parytet, co z dnia na dzień wydaje się coraz bardziej prawdopodobne.

Warto jednak mieć na uwadze, że waluta jest bardzo tania, a rynkowe pozycjonowanie jeszcze bardziej napięte. Obawy o dostępność gazu, powodujące przestoje produkcyjne w Europie Środkowej, sprawiają, że euro jest gorącym kartoflem, którego nikt nie chce trzymać, przynajmniej na razie. W tym tygodniu nie poznamy żadnych kluczowych informacji ze strefy euro, więc kluczowy będzie raport o inflacji CPI w USA. Stopniowo uwaga może przenosić się na posiedzenie EBC w przyszłym tygodniu.

USD
Kolejny mocny raport z amerykańskiego rynku pracy potwierdza nasz pogląd, że w USA recesji nie widać. Miejsca pracy nadal są tworzone w znacznie szybszym tempie, niż następuje wzrost siły roboczej, bezrobocie utrzymuje się wyraźnie poniżej 4 proc., a liczba otwartych wakatów przewyższa liczbę osób szukających pracy. Nie jest to obraz recesyjny.

Rynki ponownie wyceniają duże prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych o 75 pb. na lipcowym posiedzeniu Fedu. Kluczowym punktem na drodze do kolejnej podwyżki jest tegotygodniowy raport o inflacji. Naszym zdaniem istotniejszy od głównego indeksu CPI będzie więcej mówiący indeks bazowy. Inne raporty o dynamice cen (np. PCE) pokazywały oznaki stabilizacji. Niższa od oczekiwań inflacja bazowa mogłoby sprowadzić rynek z powrotem w stronę wyceniania podwyżki stóp o 50 pb. To, biorąc pod uwagę napięte pozycjonowanie, mogłoby doprowadzić do – wyłamującej się z ostatniego trendu wzrostowego – wyprzedaży amerykańskiej waluty.

Autorzy: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia – analitycy Ebury

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła