Ostre hamowanie deweloperów? Nic z tych rzeczy

opublikowano: 24 listopada 2020
Ostre hamowanie deweloperów? Nic z tych rzeczy lupa lupa

Po rekordowym wrześniu, październik przyniósł standardowe wyniki na temat inwestycji rozpoczynanych przez deweloperów. Dotąd przez wirusa skala nowych projektów jest tylko o ok. 10 proc. niższa niż przed rokiem.

Druga fala zachorowań ostudziła trochę apetyty deweloperów – zdają się sugerować dane GUS. Firmy te wprowadziły na rynek mniej mieszkań niż w rekordowym dotychczas wrześniu. Hamowanie było jednak znacznie mniej dynamiczne niż na wiosnę z bardzo prostego powodu. To właśnie doświadczenie z pierwszej połowy roku nauczyło deweloperów, że mieszkania są w ostatnich miesiącach bardzo pożądaną przystanią dla kapitału. Polacy chcą kupować mieszkania ze względu na niemal nieoprocentowane lokaty i najtańsze kredyty w historii. Skutecznie przerzedzająca się oferta dostępna w biurach sprzedaży jest dla deweloperów najlepszym powodem do uruchamiania kolejnych budów.

Ostre hamowanie? Tylko na papierze

W samym tylko październiku firmy zaczęły budować ponad 11,5 tysięcy nowych mieszkań. To całkiem dobry wynik, bo przecież w rekordowym 2019 roku deweloperzy rozpoczynali budowy po około 11,8 tysięcy mieszkań miesięcznie.

Jeśli jednak spojrzeć na wyliczenia GUS-u to znajdziemy tam dwie niepokojące informacje – o tym, że w październiku deweloperzy zaczęli budować o prawie 1/4 mniej mieszkań niż w październiku 2019 roku, ale też najnowsze dane są o 32 proc. gorsze niż te z września 2020 roku. Wbrew pozorom nie świadczy to jednak o żadnym załamaniu. Jest to klasyczny przykład efektu wysokiej bazy. Nie powinno przecież dziwić, że po najlepszym w historii wyniku rozpoczynanych przez deweloperów inwestycji we wrześniu 2020 roku, kiedy w ciągu zaledwie miesiąca zaczęto budować ponad 17 tys. mieszkań, październik przyniósł wyraźnie gorsze dane. Są one też gorsze od tych sprzed roku (z października 2019 roku). Traf chciał, że akurat wtedy też mieliśmy do czynienia z rekordowym wysypem nowych inwestycji. Deweloperzy zaczęli wtedy budowę prawie 15,2 tys. mieszkań, co jest drugim najwyższym wynikiem w historii.

O tym jak epidemiczna huśtawka wpłynęła na tegoroczne dokonania deweloperów lepiej niż dane za poszczególne miesiące świadczą dane skumulowane za 10 miesięcy bieżącego roku. Wynika z nich, że deweloperzy w okresie od stycznia do października zaczęli budować 105,3 tys. mieszkań. To o 10 proc. mniej niż w rekordowym 2019 roku.

Deweloperzy z coraz wyższymi przychodami

Na drugim biegunie tego zestawienia znajdziemy informacje o liczbie mieszkań oddawanych do użytkowania. Tych przez 10 miesięcy bieżącego roku było ponad 114 tysięcy To o ponad 9 proc. więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Przy tym październik nie dołożył się do tego wyniku, bo liczba mieszkań oddanych do użytkowania na poziomie 11,8 tys. była zarówno trochę niższa od tej sprzed roku (3 proc.) jak i od tej sprzed miesiąca (6 proc.).

Nie zmienia to jednak faktu, że w całym 2020 roku deweloperzy oddadzą do użytkowania najpewniej więcej mieszkań niż w 2019 roku. To w otoczeniu rosnących cen nowych mieszkań daje niemal gwarancje, że firmy deweloperskie będą mogły w swoich wynikach zaksięgować rekordowe przychody.

W październiku deweloperzy nadrabiali pozwolenia

Październik przyniósł ponadto ciekawe dane na temat liczby wydawanych deweloperom pozwoleń. Tylko decyzje wydane w tym miesiącu pozwalają firmom na budowę ponad 17,3 tysięcy mieszkań. To znowu bardzo dobry wynik – o prawie 1/4 lepszy niż przed miesiącem. Gorzej najnowszy wynik wypada w porównaniu z październikiem 2019 roku (spadek liczby pozwoleń o 8 proc.). Znowu mamy tu jednak efekt wysokiej bazy. Chodzi o to, że w październik 2019 roku był rekordowy pod względem liczby wydanych deweloperom pozwoleń na budowę.

Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła