Polacy zaoszczędzili na zakazie handlu w niedzielę

opublikowano: 3 marca 2019
Polacy zaoszczędzili na zakazie handlu w niedzielę lupa lupa
Wolne od handlu niedziele pozwoliły części Polaków ograniczyć wydatki, fot. Andrzej Wiktor

Coraz większa liczba niedziel z zamkniętymi sklepami nie pozostała obojętna dla portfeli Polaków. 16 proc. badanych deklaruje, że dzięki niehandlowym niedzielom obniżyli wydatki; 6 proc. twierdzi, że wydaje więcej niż wcześniej.

Wolne od handlu niedziele pozwoliły części Polaków ograniczyć wydatki. Pozytywny wpływ zakazu handlu na zawartość portfela widzi co szósty badany. Dla czterech na pięciu nie zmieniło się nic, a jeden na siedemnastu wydaje więcej. Powód? Pieniądze zaoszczędzone w tradycyjnych sklepach, a nawet więcej, pochłaniają zakupy w internecie, organizacja spotkań towarzyskich, a także wyjścia do restauracji, kina czy teatru – wynika z badań dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. 

Zakaz handlu w największym stopniu wpłynął na budżety respondentów między 18 a 44 rokiem życia. To w ich gronie najwięcej osób oszczędza na ograniczeniu tradycyjnych zakupów, ale także coraz szybciej zmienia nawyki i zaczyna wydawać nawet więcej niż przed 1 marca 2018 r. kiedy to wprowadzone zostały handlowe ograniczenia – wynika z badania* „Wpływ niedziel wolnych od handlu na budżet domowy” przeprowadzonego przez firmę Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. 

O oszczędnościach w tych grupach wiekowych mówi od 19 do 24 proc. ankietowanych. Najwięcej zaoszczędzili 18-24 latkowie, co pokazuje, kto najchętniej korzystał z otwartych w niedziele galerii handlowych. Jednocześnie już między 7 a 9 proc. badanych 18-44 latków, ledwie po niecałym roku obowiązywania nowych reguł, zaczyna wydawać więcej.

Wyjścia do sklepów zastępują zakupami w sieci, spotkaniami towarzyskimi a także wyjściami do restauracji, kina, teatru czy na koncerty, co zmusza do głębszego sięgnięcia do kieszeni. Na handlowe niedziele w najmniejszym stopniu nastawione było najstarsze pokolenie. Dziewięciu na dziesięciu seniorów nie zmniejszyło, ani nie zwiększyło swoich wydatków po zamknięciu sklepów.

- Dostosowanie do nowych okoliczności postępuje szybko. Na zamknięciu sklepów korzysta przede wszystkim e-commerce, choć wciąż jeszcze do sklepów w sieci nie zostały przekierowane wszystkie wydatki, które trafiały do sklepów stacjonarnych. Nie ma jednak wątpliwości, że jest to tylko kwestia czasu i e-handel o tym wie. Świadczy o tym, m.in. dynamiczny wzrost liczby nowo uruchamianych e-sklepów. Dzieje się dużo i zwykle w takich sytuacjach nie wszystkim, którzy próbują swoich sił się udaje – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. – E-commerce jednak pod względem terminowego regulowania rat kredytów i faktur wypada całkiem nieźle. Problemy ma co dwudziesta firma, podczas gdy w gospodarce niesolidne płatniczo jest co szesnaste przedsiębiorstwo. Firmy handlujące w sieci są też bardziej solidne płatniczo niż cały sektor handlowy – dodaje.

Największy odsetek firm z zaległościami w branży e-commerce występuje w województwach dolnośląskim ( 6,1 proc.), opolskim (6 proc.) i mazowieckim (5,7 proc.)

Niepokojący co najwyżej jest wzrost sumy płatności opóźnionych o minimum 30 dni na kwotę co najmniej 500 zł. W drugim półroczu ub.r. zaległości e-commerce podwyższyły się o prawie jedną czwartą do 157 mln zł. Zgromadzone przez Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor i bazę BIK informacje wskazują, że e-handel nie radzi sobie głównie ze spłatą kredytów, ale więcej firm niepłacących w terminie trafiło do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor za nieregulowanie faktur wystawianych przez kontrahentów. Mowa tu głównie o płatnościach za telefon, internet, media oraz opłat za wynajem lokalu.

Według wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska, polski rynek sprzedaży internetowej urósł w ciągu ubiegłego roku o 1,8 tys. nowych podmiotów i jest ich już prawie 31 tys. W całym 2018 r. zarejestrowanych zostało 6 863 sklepów, a wykreślono 5 062.

Wolne niedziele sprzyjają zakupom w sieci

Osoby, które wydają więcej z uwagi na wprowadzenie wolnych od handlu niedziel, najczęściej jako przyczynę podają właśnie zwiększenie zakupów przez internet (47 proc.). Co ciekawe do sklepów w sieci coraz chętniej zaglądają seniorzy. Właśnie zakupy przez internet okazały się główną przyczyną wyższych wydatków osób po 64 roku życia, ale również najmłodszego pokolenia.
Więcej wolnego czasu przełożyło się też na częstsze spotkania towarzyskie (35 proc.) i częstsze wyjścia do restauracji, do kina, teatru i na koncerty. Aby sfinansować spotkania głębiej do kieszeni sięgnęli 35-54 latkowie, 25-54 latkowie zdecydowanie częściej chodzą też do kina, teatru i na koncerty, a 25-44 latkowie i seniorzy do restauracji.

Źródło: materiały prasowe BIG InfoMonitor

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła