Polityka handlowa Bidena: częściowy reset

opublikowano: 13 listopada 2020
Polityka handlowa Bidena: częściowy reset lupa lupa
Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku, fot. materiały prasowe Saxo Bank

Wraz z przejęciem władzy przez nową administrację należy zadać sobie pytanie, jak kształtować się będą relacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a resztą świata w ciągu najbliższych czterech lat - pisze Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku

Nie da się zaprzeczyć, że na arenie międzynarodowej wizerunek Stanów Zjednoczonych już uległ zmianie; niewątpliwie również Waszyngton odejdzie od charakterystycznej dla administracji Trumpa wojowniczej retoryki. W pierwszych miesiącach urzędowania nowej administracji polityka handlowa nie będzie głównym tematem, ponieważ priorytetem będzie ożywienie osłabionej pandemią gospodarki, jednak kwestia umów handlowych i taryf celnych to drugi pod względem znaczenia najważniejszy obszar polityki nowego prezydenta. Naszym zdaniem administracja Bidena w polityce zagranicznej przyjmie podejście Jeffersona (podobnie jak administracja Obamy), wspierając wielostronność i dążąc do pojednania z Europejczykami. Polityka handlowa Bidena przede wszystkim skoncentruje się na Chinach, a lista zarzutów wobec Pekinu pokrywać się będzie z listą sporządzoną przez administrację Trumpa.

Biorąc to pod uwagę, oto nasze prognozy dotyczące ewolucji amerykańskiej polityki handlowej za kadencji Bidena, koncentrującej się na pięciu głównych tematach: Światowej Organizacji Handlu i jej organu odwoławczego; zmian klimatu i integracji tego zagadnienia w ramach polityki handlowej; polityki taryfowej; a także relacji handlowych z Unią Europejską i Chinami.

-- Światowa Organizacja Handlu: Za administracji Trumpa obchodzono zasady Światowej Organizacji Handlu, Stany Zjednoczone nie przestrzegały praworządności w kontekście handlu międzynarodowego, a Waszyngton podejmował działania jednostronne w celu ochrony własnych interesów handlowych. Zastrzeżenia Stanów Zjednoczonych wobec Światowej Organizacji Handlu i jej efektywności w zakresie rozstrzygania sporów handlowych nie znikną z dnia na dzień, jednak administracja Bidena, działająca w bardziej konwencjonalny sposób, najprawdopodobniej podejmie próbę reformowania organizacji od wewnątrz, co ostatecznie doprowadziłoby do rewitalizacji tej organizacji i jej organu odwoławczego oraz zapewniło maksymalnie płynne, przewidywalne i swobodne obroty handlowe.

-- Zmiany klimatu: Biorąc pod uwagę przewidywane ponowne przystąpienie przez Stany Zjednoczone do paryskiego porozumienia klimatycznego na początku 2021 r., w ciągu najbliższych czterech lat zmiany klimatu będą w centrum amerykańskiej polityki bezpieczeństwa i polityki handlowej. Prezydent elekt zapowiedział już wywieranie dalszych nacisków na inne kraje w zakresie obierania bardziej ambitnych celów, w razie konieczności wykorzystując amerykańską dźwignię ekonomiczną (najprawdopodobniej raczej np. w postaci pomocy rozwojowej niż taryf). Po raz pierwszy trzy główne supermocarstwa (Stany Zjednoczone, UE i Chiny) będą zgodne z kwestii zmian klimatu, co może doprowadzić do konkretnych osiągnięć w zakresie walki z tym globalnym problemem w najbliższej przyszłości.

-- Polityka taryfowa (w ujęciu ogólnym): W odniesieniu do taryf polityka handlowa Bidena będzie różnić się od polityki Trumpa. Administracja Bidena najprawdopodobniej wstrzyma się w miarę możliwości z grożeniem nowymi taryfami, zamiast tego przyjmując bardziej wielostronne podejście w celu promowania programu handlu międzynarodowego. W sytuacji dużych podziałów w Kongresie, w którym władzę w Senacie najprawdopodobniej utrzymają republikanie, nowa administracja będzie miała mniejsze pole manewru w kontekście polityki handlowej. Kongres skłania się do wycofania uprawnień dotyczących nakładania taryf i do zwiększenia nadzoru nad ewentualnymi środkami „bezpieczeństwa narodowego”.

-- Sekcja 232 – taryfy na stal i aluminium: Przewidujemy zakończenie sztucznej wojny handlowej z Europą, co oznacza zniesienie taryf celnych na stal i aluminium, a także groźby automatycznych taryf. To niezbędny krok, aby wzmocnić relacje transatlantyckie i stworzyć zjednoczony front międzynarodowy wobec chińskich praktyk handlowych. W czasie kampanii Biden potwierdził, że niezwłocznie skonsultuje się z sojusznikami Stanów Zjednoczonych, zanim podejmie decyzję w sprawie przyszłości amerykańskich taryf na towary z Chin, w celu utworzenia wspólnej przewagi względem Państwa Środka. Utworzenie koalicji państw niezadowolonych z faktu, iż Chiny wykorzystują luki prawne w zasadach Światowej Organizacji Handlu, aby nieuczciwie konkurować z firmami zagranicznymi, będzie łatwym zadaniem. W przeciwieństwie do administracji Trumpa administracja Bidena rozumie, że Stany Zjednoczone mogą bardziej efektywnie dbać o własne interesy dzięki koalicjom i wielostronnej współpracy, niż w przypadku inicjatyw jednostronnych i wrogości względem pozostałych krajów. Takie nowe podejście może ostatecznie okazać się o wiele większym wyzwaniem dla Pekinu.

- Chiny: Ograniczenie chińskich wpływów i konfrontacja z Państwem Środka to konsensus strategiczny obydwu głównych partii politycznych w Stanach Zjednoczonych. Nie przewidujemy zatem, by Biden zniósł taryfy nałożone przez Trumpa na towary z Chin – przynajmniej na początku zarówno taryfy, jak i porozumienie pierwszej fazy pozostaną w mocy. Zakładając, że w Chinach nastąpi kontynuacja niezakończonego ożywienia w kształcie litery V, tempo chińskich zakupów powinno jeszcze bardziej przyspieszyć, co będzie kolejnym dobrym powodem do utrzymania w mocy porozumienia pierwszej fazy. W odniesieniu do Chin poglądy Bidena są mniej więcej zbieżne z podejściem Trumpa, co oznacza, że pokrywają się również zarzuty obu prezydentów wobec Państwa Środka. Główna różnica polega na tym, że Biden będzie w tym zakresie ściśle współpracował z UE, Japonią i Australią. Przewidujemy zatem, że Chiny będą jednym z głównych problemów amerykańskiej polityki handlowej w ciągu najbliższych czterech lat, ze szczególnym naciskiem na chińskie dotacje i nierynkowe praktyki. Retoryka niewątpliwie ulegnie zmianie, jednak napięcia na linii obu krajów pozostaną.

Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku

 

Komentarze (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

obecnie brak komentarzy, zapraszamy do komentowania.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła