Pozytywna rewizja danych dla Polski

opublikowano: 30 lipca 2019
Pozytywna rewizja danych dla Polski lupa lupa

Trzy główne banki centralne podejmują w tym tygodniu decyzje w sprawie polityki pieniężnej. Wisienką na torcie będzie Rezerwa Federalna, która zapewne zredukuje stopy procentowe po raz pierwszy od dekady. 

W przypadku Banku Anglii nikt nie oczekuje żadnych zmian, wszak widmo podwyższonego ryzyka wyjścia kraju bez porozumienia istotnie obniża szanse na wyższe stopy. Co więcej, rynkowa wycena wskazuje, że do końca roku równie prawdopodobna jest obniżka stóp jak i brak takowego ruchu. Mniej z kolei mówi się o dzisiejszym posiedzeniu Banku Japonii (BoJ), który wkrótce może mieć jeszcze większy problem do rozwiązania. 

Na lipcowym posiedzeniu centralny bank Japonii utrzymał główne parametry polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie, co wywołało lekką aprecjację jena w obliczu faktu, iż inne główne banki centralne - Fed i EBC - rozluźnią warunki monetarne w najbliższym czasie. Właśnie z tego powodu część analityków spodziewała się, iż BoJ zdecyduje się na wzmocnienie swojej retoryki poprzez przesunięcie okresu, do kiedy stopy procentowe pozostaną na obecnym, ekstremalnie niskim poziomie. Tak się jednak nie stało, a BoJ wciąż wskazał, że koszt pieniądza nie ulegnie zmianie co najmniej do końca wiosny przyszłego roku. Bierna postawa japońskiego banku centralnego może poniekąd wysyłać informację do uczestników rynku, iż BoJ dotarł do istotnych ograniczeń jeśli chodzi o dalsze luzowanie polityki monetarnej. Taki pogląd może nieco tłumić komentarz prezesa Kurody, który w ubiegłym miesiącu wskazywał, że japońskie władze monetarne w dalszym ciągu mogą w istotny sposób dostarczyć dodatkowej stymulacji pieniężnej dodając jednak, że takowa mogłaby nadejść wraz z pewnymi środkami, które ograniczałyby negatywny wpływ skutków ubocznych takich działań.

Warto przypomnieć, że BoJ jest posiadaczem około 50% rynku obligacji skarbowych oraz około 75% krajowego rynku ETF. Zatem, w przypadku zwiększenia tempa skupu tychże instrumentów, japoński bank centralny mógłby obawiać się jeszcze większych problemów z płynnością, co w istotny sposób ograniczyłoby aktywność na tychże rynkach ze strony sektora prywatnego. Tym samym, dalsza perspektywa japońskiej waluty będzie w dużym stopniu zależeć od jutrzejszej retoryki Fed. Jeśli amerykański bank centralny oprócz obniżki stóp zakomunikuje dalsze cięcia w kolejnych miesiącach/kwartałach (byłaby to dość kontrowersyjna decyzja biorąc pod uwagę obecne trendy w gospodarce), wówczas presja na aprecjację jena może istotnie wzrosnąć. Wreszcie, należy mieć świadomość, że z długoterminowego punktu widzenia japońska waluta wciąż pozostaje niedowartościowana względem dolara. 

Z krajowej gospodarki warto odnotować rewizję prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski ze strony agencji ratingowej S&P. Szacunek na bieżący rok został podniesiony do 4,1% z 3,9% poprzednio, zaś prognoza na rok kolejny została utrzymana na poziomie 3,1%. Agencja pozostawiła z kolei szacunki deficytu sektora finansów publicznych na poziomach 1,5% i 2,6% PKB, odpowiednio dla lat 2019 i 2020. Zdaniem analityków agencji czynnikami zachęcającymi do podniesienia ratingu będą wyższy niż u gospodarek sąsiadujących realny wzrost gospodarczy, redukcja długu publicznego w ujęciu nominalnym czy zwiększenie oszczędności prywatnych ze względu na implementację PPK. Z kolei negatywnie na rating oddziałowałoby znaczące pogorszenie kondycji finansów publicznych oraz nadmierna dynamika wzrostu płac.

Podczas wtorkowej sesji poznamy wstępne dane o inflacji z Niemiec, wskaźniki koniunktury autorstwa KE oraz dane o inflacji PCE, wydatkach i dochodach Amerykanów.

Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła