Premier dla „Sieci”: Jest ciężko, ale wyjdziemy z tego

opublikowano: 14 lutego 2022
Premier dla „Sieci”: Jest ciężko, ale wyjdziemy z tego

W specjalnym wywiadzie dla tygodnika „Sieci” premier Mateusz Morawiecki komentuje najbardziej aktualne tematy i wyjaśnia wątpliwości dotyczące sytuacji w Polsce, w Europie i na wschodniej granicy Unii Europejskiej.

Pandemia COVID-19, jej skutki zdrowotne i gospodarcze oraz swoistego rodzaju odbudowa kraju po lockdownach to jeden z bardziej dyskutowanych tematów ostatnich dwóch lat. Darmowe szczepienia, obostrzenia służące ochronie życia i zdrowia obywateli oraz zmiany w prawie, to kwestie, które komentuje premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z Michałem Karnowskim („Jest ciężko, ale wyjdziemy z tego”).

– Szczepionki były dostępne dla każdego i to warto docenić. Stworzyliśmy bardzo wydajny i dostępny system szczepień. Przyjęliśmy jednak wolnościowe założenie, podobnie jak większość krajów w Europie, że stwarzamy warunki do szczepień, ale jeśli ktoś nie chce, to na siłę do tego nie doprowadzamy.

Jednym z większych programów wdrażanych przez rząd jest Polski Ład. Zmiany podatkowe wywołały wiele komentarzy i dyskusji w mediach na przestrzeni ostatnich miesięcy.

– Po pierwsze, jest to największa zmiana podatkowa od 30 lat. I to zmiana taka, która w realny sposób wprowadza solidarny system podatkowy, w którym bogatsi ponoszą sprawiedliwie i proporcjonalnie podobne koszty jak niżej zarabiający. Po drugie, każda wielka zmiana, a wdrażałem takich w swoim życiu kilka, zazwyczaj łączy się z wieloma niedoskonałościami, problemami proceduralnymi, komunikacyjnymi, technicznymi, informatycznymi. Tak stało się i tutaj. I teraz na to drzewo wskakują różne środowiska, a głównie ci, którzy do tej wspólnej kasy, zwłaszcza na służbę zdrowia, będą musieli trochę więcej dołożyć. To grupa około 1,5 mln podatników. Tych, którzy zyskają, jest blisko 18 mln. A na koniec zyskamy wszyscy, bo dzięki urealnieniu składki zdrowotnej będziemy mogli przeznaczyć na ochronę zdrowia 7 proc. naszego PKB. (…) ta milcząca większość ma mniejsze przebicie w mediach, nie jest tak wpływowa. Celebrytów, dziennikarzy, biznesmenów, dobrze opłacanych prawników, dyrektorów korporacji generalnie bardziej słychać niż emerytów, z których niemal wszyscy zyskali ok. 10 proc. Seniorzy najszybciej, bo już teraz natychmiast otrzymali wyższe świadczenia – mówi premier Morawiecki.

Jakub Kumoch, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP i szef Biura Polityki Międzynarodowej w wywiadzie udzielonym Marcinowi Wikło („Nikt nie chce poniżać Rosji”) wyjaśnia, jak rozwija się napięta sytuacja między państwem rządzonym przez Władimira Putina a NATO i Stanami Zjednoczonymi. Ekspert z otoczenia głowy państwa stara się przedstawić prawdziwe intencje rosyjskiego przywódcy. Nie sądzi, by jego planem była odbudowa ZSRR.

– Myślę, że to, co naprawdę uważa za swoje zadanie, to budowa stabilnego systemu przekazywania władzy, który nie utopi tego, co zbudował, zaraz po jego odejściu. Niepopularna wojna dzisiaj mogłaby te plany przekreślić, a Rosję wrócić do punktu wyjścia – upadku z lat 90. – Wyjaśnia także co kryje się pod stwierdzeniem „niepopularna wojna”: – Niepopularna wojna to taka, której nie wygrywa się szybko i efektownie, z której żołnierze wracają w trumnach. Taka, którą toczy się przeciwko ludziom, których Rosjanie nie nienawidzą. Przecież większość z nich nie odczuwa wrogości wobec Ukraińców, wręcz uważają ich za braci. Może tylko, ulegając propagandzie, myślą, że to rząd w Kijowie jest nie taki, jak być powinien. Ale to nadal za mało.

Jakub Kumoch podkreśla, że wobec Rosji należy zajmować zdecydowane i twarde stanowisko.

Polska zdecydowanie odrzuca trzecią drogę, drogę targu, zwaną też wariantem monachijskim. Czyli „nie atakujcie, a my wam ustąpimy”. Tak to nie będzie działało nigdy – czytamy. Specjalista od spraw międzynarodowych przyznaje także, że – przy odpowiedniej determinacji Zachód stać na wsparcie długiego oporu Ukraińców.

Dorota Łosiewicz w artykule „Nie wolno zmarnować tej reformy” porusza temat stanu polskiej psychiatrii dziecięcej i jej reformy. Przytacza dane na temat samobójstw i prób samobójczych wśród dzieci:

W Polsce w ostatnich 10 latach policja prowadziła postępowania w przypadku 1181 śmierci samobójczych dzieci i nastolatków do 18. roku życia, a także 5658 prób odebrania sobie życia. Według danych KGP jedna na sześć prób samobójczych podjętych przez osoby poniżej 18. roku życia okazała się skuteczna. Zauważa, że w czasie pandemii sytuacja się pogorszyła: dane policji za 2021 r. pokazują gwałtowny wzrost zachowań samobójczych wśród młodych osób. Liczba prób samobójczych wzrosła z roku na rok o 77 proc., a prawie o 20 proc. wzrosła liczba śmierci samobójczych. Łosiewicz zaznacza jednocześnie, że te statystyki dotyczą jedynie zdarzeń, które zostały zgłoszone.

Autorka opisuje, jak wygląda sytuacja lecznictwa psychiatrycznego – wymienia brak specjalistów i bardzo długi czas oczekiwania na wizytę. Sytuację miała poprawić głośno zapowiadana reforma psychiatrii dziecięcej […]. Reformę zainaugurowano 10 stycznia 2020 r. Ministerstwo wprowadziło model ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży oparty na trzech poziomach referencyjności […]. Pierwszy poziom stanowią ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży zatrudniające psychologów, psychoterapeutów i terapeutów środowiskowych. Drugi poziom to środowiskowe centra zdrowia psychicznego, w których można skorzystać dodatkowo z porady psychiatry i oddziaływań psychoterapeutycznych w ramach dziennych oddziałów. Trzeci poziom to ośrodki wysokospecjalistycznej całodobowej opieki psychiatrycznej (oddziały psychiatryczne). Obecnie w systemie funkcjonuje 327 środowiskowych ośrodków psychologiczno-psychoterapeutycznych dla dzieci i młodzieży, docelowo ma być ich ok. 400. I to wielki sukces reformy. Ale na tym może się ona zakończyć.

W artykule „Babiarz z klasą” Marek Pyza analizuje histerię, jaka zapanowała wśród części internautów i komentatorów życia publicznego, kiedy znany redaktor sportowy wyraził swój entuzjazm po medalu dla Polaków doprawiony szczyptą humoru i szpilką wbitą konkurencji. Mówi wprost o furii w social mediach. Nie brakowało też oczywiście wyrazów sympatii (chyba nawet liczniejszych od krytyki), np. w postaci wielu komentarzy, że o ile Kubacki zdobył brąz, o tyle Babiarz złoto. Jednak fala hejtu, jaka wezbrała pod adresem popularnego komentatora, wręcz szokuje. W jednym rzędzie ustawiły się anonimowe konta internetowych trolli, Urbanowy szmatławiec, ale też – zdawałoby się – poważni uczestnicy debaty publicznej. Tomasz Lis był uprzejmy stwierdzić: „Skoki nie wróciły do żadnego domu. I tak nie w nim na nie miejsca, bo po sufit jest szambo” [pisownia oryginalna – przyp. red.]. Uniósł się były premier Marek Belka oburzony „idiotycznym komentarzem”. Europoseł Janusz Lewandowski pisał o „pośmiewisku – ilekroć Babiarz pojawi się na antenie”. To te delikatniejsze wpisy.

Według autora tekstu skoki narciarskie w kontrowersyjnych okolicznościach zostały odebrane publicznemu nadawcy. Czy pierwszoplanowa postać redakcji sportowej TVP nie ma prawa do dwóch zdań humorystycznego nawiązania do niezrozumiałej decyzji sprzed kilku miesięcy o odcięciu Telewizji Polskiej od możliwości pokazywania zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich? Decyzji, podkreślmy, wyłącznie politycznej. Jak zauważa Pyza w czasie politycznego sporu o ustawę medialną i zawirowań wokół koncesji dla stacji z amerykańskim kapitałem w gabinetach menedżerów z Discovery postanowiono wziąć skoczków niejako za zakładników, a ich występy zabrać z TVP.

Marek Budzisz w tekście „Tanio już było” porusza kwestię podwyżek cen żywności i wyjaśnia przyczyny takiej sytuacji. Wskazuje: Opozycja, wszystko kojarząca z jednym, obwinia rząd, ale jak jest naprawdę? Jakie są powody tego, że żywność w skali świata, bo mamy do czynienia z trendem globalnym, a nie ograniczonym wyłącznie do Polski, jest dziś wyraźnie droższa? I wreszcie warto się zastanowić, czy obecna drożyzna jest chwilowa, a ceny żywności po okresie turbulencji znów, jak w poprzednich dziesięcioleciach, będą spadać.

Autor przytacza dane, według których ceny są dziś w skali globalnej najwyższe od 2011 r., i wypowiedzi ekspertów: Maurice Obstfeld, ekonomista z Peterson Institute, powiedział, że wzrost cen żywności w największym stopniu dotknie biedne kraje Afryki i Ameryki Łacińskiej […]. W efekcie możemy mieć do czynienia ze wzrostem niepokojów społecznych […], a z perspektywy Europy – z nasileniem trendów migracyjnych. Obstfeld dodał też, że „nie jest przesadą mówienie o globalnym kryzysie żywnościowym”, w który świat dopiero wkracza. Do jego wybuchu przyczyniło się nałożenie naturalnych i niekorzystnych trendów w zakresie pogody, pandemia COVID-19 i jej skutki ekonomiczne, ale również celowe działanie niektórych rządów, które na kryzysie chciałyby politycznie i ekonomicznie zarobić.

W tygodniku także ciekawe komentarze bieżących wydarzeń pióra Krzysztofa Feusette’a, Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Aliny Czerniakowskiej, Katarzyny Zybertowicz.

Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od poniedziałku 14 lutego, także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, wystarczy kliknąć TUTAJ

Wideo o zawartości najnowszego numeru „Sieci” kliknij TUTAJ

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła