Prezes NBP sugeruje utrzymanie stabilnych stóp

opublikowano: 9 stycznia 2020
 Prezes NBP sugeruje utrzymanie stabilnych stóp lupa lupa
Wysoka inflacja odnotowana w końcówce ubiegłego roku nie przełożyła się na zmianę stanowiska RPP, fot. Andrzej Wiktor

Podczas pierwszego spotkania decyzyjnego w tym roku, Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna wynosi 1,5 proc. od marca 2015 roku.

Niezmienność stóp sprawiła, że obserwowanie poczynań Rady Polityki Pieniężnej w ostatnich latach nie było nadto pasjonującym zajęciem. Niezmienna nie pozostawała jednak inflacja, która od 2016 roku systematycznie pięła się w górę. Zgodnie z danymi „flash” opublikowanymi we wtorek przez GUS, inflacja CPI w grudniu wzrosła do 3,4 proc. w ujęciu rocznym – to poziom o 0,8 p.p. wyższy niż notowany miesiąc wcześniej i najwyższy odczyt inflacji od ponad siedmiu lat. Dane były sporym zaskoczeniem dla ekonomistów – konsensus zakładał, że inflacja znajdzie się na poziomie 2,8-2,9 proc.. Tak duże rozbieżności między oczekiwaniami, a danymi o inflacji nie zdarzają się zbyt często.

Dla banku centralnego najistotniejsza jest „wewnętrzna” miara wzrostu cen w gospodarce, czyli inflacja bazowa. Dokładnych jej wyliczeń w grudniu jeszcze nie znamy (poznamy je w przyszły czwartek), jednak w końcówce roku najpewniej znalazła się ona na poziomie powyżej 3 proc.. I raczej nic nie wskazuje, żeby w najbliższym czasie miała spadać.

Przy celu inflacyjnym NBP na poziomie 2,5 proc. z odchyleniami +/- 1 p.p. można by zastanawiać się, czy silny wzrost inflacji – która w pierwszym kwartale tego roku ma jeszcze przyspieszyć w związku m.in. ze wzrostem cen energii i niektórych usług – nie przełoży się na zmianę retoryki Rady na bardziej jastrzębią i nie zaowocuje docelowym wzrostem stóp procentowych. Niemal niezmieniony w stosunku do poprzedniego – komunikat ze spotkania RPP oraz konferencja prasowa po spotkaniu sugerują, że tak się jednak nie stanie. Otrzymaliśmy kolejną sugestię, że Rada nie zamierza zmieniać stóp procentowych w najbliższej przyszłości.
Podczas konferencji prasowej prezes NBP potwierdził swoje oczekiwania zakładające stabilizację stóp, sugerując, że “z dużym prawdopodobieństwem” powinny one pozostać niezmienione do końca kadencji Rady. Przewodniczący RPP potwierdził też, że w jego ocenie następną zmianą stóp nie będzie podwyżka, a obniżka stóp procentowych.

W trakcie wczorajszej konferencji prasowej prezes Glapiński zwracał uwagę, że decydenci spodziewali się wzrostu inflacji, wskazując, że „flash” z grudnia wyprzedza oczekiwania, które dotyczyły stycznia br. Odniósł się w tym kontekście do listopadowych projekcji NBP, które zgodnie z jego słowami pokazywały wzrost inflacji do 3,6 proc. w styczniu i następnie do 3,8 proc., po czym nastąpić ma jej spadek.

Poparcia dla podwyżek stóp procentowych w najbliższej przyszłości nie wyrażali również pozostali członkowie RPP obecni na konferencji, czyli prof. Jerzy Żyżyński oraz prof. Cezary Kochalski (który zastąpił w Radzie prof. Osiatyńskiego - jego kadencja w RPP skończyła się w grudniu). W tym kontekście warto dodać jednak, że profesorowie Glapiński i Żyżyński należą do najbardziej “gołębich” członków Rady. Z kolei stanowiska prof. Kochalskiego – z racji jego póki co krótkiego stażu w RPP – jeszcze nie jesteśmy w stanie dokładnie określić.

Co rynek sądzi o zmianach stóp procentowych?

Patrząc na kontrakty FRA, na podstawie których jesteśmy w stanie powiedzieć, jakiego poziomu stopy WIBOR rynek oczekuje w danym horyzoncie czasowym, widzimy wyraźną zmianę w nastawieniu rynku, jaka zaszła na przestrzeni ostatnich miesięcy, ale i dni.
Jeszcze pięć miesięcy temu rynek zakładał, że RPP w horyzoncie rocznym obniży stopy procentowe. Spodziewano się, że stopa WIBOR 3M za rok znajdzie się na poziomie o około 30 pb. niższym niż w sierpniu. Od tamtej pory rynek jednak wycofał się z tak silnego oczekiwania obniżek, licząc, że stopa WIBOR 3M za rok będzie niższa o około 5-15 pb. Sugeruje to, że rynek za możliwą uznawał obniżkę stóp w horyzoncie rocznym, jednak nie był przekonany do cięcia o 25 pb. (a o minimum tyle RPP historycznie dokonywała zmian stóp procentowych).

Obecnie, po publikacji wstępnych szacunków inflacji konsumenckiej w grudniu, rynek zrobił jednak zwrot o 180 stopni, a wyceny stawek FRA zaczęły sugerować, że dla rynku obniżka stóp przestała być realistycznym scenariuszem. Kilka punktów bazowych zmiany w horyzoncie rocznym na jakie wskazuje rynek obecnie sugeruje, że inwestorzy czekają na kolejne sygnały, w tym momencie spodziewając się raczej stabilnych stóp procentowych.

Zgodnie z retoryką RPP, a szczególnie prof. Glapińskiego, kredytobiorcy nie powinni mieć powodów do obaw – stopy nie powinny wzrosnąć. W kontekście wysokiej inflacji wygląda na to, że na rychłą obniżkę stóp procentowych jednak nie ma co liczyć.

Naszym zdaniem to, czy do podwyżki stóp dojdzie, będzie jednak zależało od kolejnych odczytów z gospodarki. W naszej opinii obecnie nie można wykluczyć, że w 2020 roku stopy procentowe pójdą w górę.

Roman Ziruk, Ebury Polska

Komentarze (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

obecnie brak komentarzy, zapraszamy do komentowania.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła