Rekord jednego dnia w kredytach ratalnych

opublikowano: 13 maja 2020
Rekord jednego dnia w kredytach ratalnych

W poniedziałek 4 maja br., gdy w Polsce ponownie zostały otwarte galerie handlowe, padł rekord liczby zapytań o kredyty ratalne. Ponad 24 tys. osób wnioskowało do banków o kredyt ratalny.

 To największa dzienna liczba zapytań w tym segmencie kredytowym nie tylko od początku 2020 r., ale również w analogicznym okresie 2019 r. W efekcie, na plus wypadło również porównanie odczytów tygodniowych: liczba zapytań do BIK z banków o kredyt ratalny w tygodniu 4-10.05. wzrosła o +62,1 proc. w porównaniu z tygodniem poprzedzającym.

Widać pierwsze symptomy ożywienia popytu na kredyty ratalne. Bohaterem ubiegłego tygodnia, 4-10.05., był niewątpliwie poniedziałek, 4 maja. To wówczas, w naszym kraju, ponownie zostały otwarte galerie handlowe. Choć klienci nie tak tłumnie ruszyli do sklepów, jak przewidywali handlowcy, to jednak zakupy ratalne znacząco ożywiły statystyki sprzedaży i przyniosły pewne oznaki odmrażania portfeli.

Te nad wyraz dobre wyniki, zapowiadające zwiększony popyt na konsumpcję, realizowaną za pomocą kredytów ratalnych, studzi zrównoważone podejście głównego analityka BIK.

- Na skalę wzrostu, szczególnie w produktach kredytowych, wpływ miało porównanie do skróconego wcześniejszego tygodnia obejmującego święta majowe, jednak docenić należy odbicie w kredytach ratalnych, co związane jest z ponownym otwarciem galerii handlowych. Najnowszy odczyt zapytań o kredyty ratalne, na poziomie +62,1 proc. porównując tydzień do tygodnia, można odbierać jako powiew optymizmu. Również w ujęciu rocznym, odczyt na plusie +8,3 proc. może wskazywać na ożywienie. Wyniki te zdecydowanie pokazują, jak ważny w segmencie zakupów ratalnych, jest bezpośredni kontakt ze sklepem, czyli ciągle silną rolę tradycyjnych kanałów sprzedaży - mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.

 - Jednak wyniki te traktowałbym jako „symptom jednego dnia”, zwłaszcza że jak potwierdzają handlowcy, w sklepach nie widać boomu zakupowego. Być może Polacy, w obawie o swoje zdrowie, powściągliwie jeszcze podchodzą do zakupów. Pomimo zachowania warunków sanitarnych w przestrzeniach publicznych, z ostrożności wolą zostać w domu. Przekonamy się o tym w kolejnym tygodniu - dodaje prof. Rogowski.


Źródło: materiały prasowe BIK

Komentarze (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

obecnie brak komentarzy, zapraszamy do komentowania.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła