„Sieci”: Filmowy cios w plecy obrońców granic

opublikowano: 17 kwietnia 2023
„Sieci”: Filmowy cios w plecy obrońców granic

W nowym numerze tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło podejmują temat powstającego filmu Agnieszki Holland „Zielona granica”. To będzie opowieść o nienawiści, którą w konsekwentnej pracy polskich służb widzą lewicowi aktywiści i sama Holland

W artykule „O złych Polakach i dobrych obcych” Marek Pyza i Marcin Wikło zauważają, że filmy Agnieszki Holland należą do produkcji, obok których nie da się przejść obojętnie. Są szeroko komentowane i wywołują wiele emocji. Obecnie pracuje ona nad nową produkcją. „Zielona granica” będzie opowiadać o losach azjatyckich uchodźców, którzy docierają do polskiej granicy. Jedną z głównych ról w nowym filmie Holland zagra Maja Ostaszewska, aktorka, która do pracy nad tym tematem doskonale przygotowana jest nie tylko merytorycznie, ale i ideologicznie.

Od dwóch lat wręcz żyje wydarzeniami na granicy. Bywa tam wraz z innymi aktywistami, urządza pokazowe konferencje. Dowiadujemy się z nich o nieszczęściu ludzi, którym rzekomo polskie służby nie chcą pomóc. Zamieściła w mediach społecznościowych mnóstwo filmików, w których nie brakuje łez i pomstowania na Polskę. Na jednym z nich wraz z Janiną Ochojską oraz generałami w stanie spoczynku, Waldemarem Skrzypczakiem i Mirosławem Różańskim (doradcą Szymona Hołowni), w dramatycznym tonie apelowała o humanitarne traktowanie uchodźców (choć to migranci, a nie uchodźcy) i pytała funkcjonariuszy Straży Granicznej, czy mają świadomość, jakiej sprawie służą: „Co to za rozkazy, które nie pozwalają nieść pomocy?”. W istocie był to apel o nieposłuszeństwo – piszą publicyści tygodnika „Sieci”.

Publicyści stawiają ważne pytanie o cel Agnieszki Holland. Czy faktycznie leży jej na sercu dobro ludzi uciekających ze swojego kraju? A może chodzi o wmawianie odbiorcom wyimaginowanego lęku przed uchodźcami i rasizmu?

Reżyser stawia się w roli demiurga, władnego na swoją modłę kształtować społeczeństwa cywilizacji zachodniej. Sięga po ton mentora, a wręcz terapeuty narodowego, europejskiego, światowego. Kim jest Agnieszka Holland, by uzurpować sobie prawo do bycia sumieniem Polski, której tradycyjne wartości tak mierżą? Skąd to przekonanie o jakiejś wyjątkowej roli nadanej samej sobie? Trzeba postawić jej jeszcze jeden zarzut, może nawet najpoważniejszy – oderwane od faktów zrównanie sytuacji uciekających spod rosyjskich bomb uchodźców ukraińskich ze sztucznie wykreowaną w Mińsku i Moskwie falą migracyjną ludzi, którzy przybyli do Europy na własne życzenie i zanim ruszyli na polską granicę, często długi czas spędzali w Rosji, wciąż nie wiadomo, w jakim celu. To fałszywe, na wskroś nieuczciwe, a wręcz obrzydliwe w stosunku do Ukraińców – wskazują Pyza i Wikło.

W wywiadzie („Ostatecznie to my wygramy tę wojnę”) Jacek Karnowski pyta prof. Mieczysława Rybę, historyka i politologa, nauczyciela akademickiego z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego o świętego Jana Pawła II. Naukowiec zauważa, że… – sprawa ma wiele wymiarów. Z jednej strony są zbliżające się wybory, toczy się walka polityczna, z drugiej – kwestie strategiczne, kulturowo-cywilizacyjne […]. Jeśli spojrzymy na skutki wyborcze, to widać wyraźnie, że największym stratnym na całej awanturze o Jana Pawła II jest Platforma Obywatelska, czyli ta część obozu, która sytuuje się bliżej centrum, a nie na skrajnościach. Takie zderzenie pomaga Lewicy […].

Historyk zwraca też uwagę na znaczenie Strajku Kobiet. Stwierdza, że środowiska katolickie nie dość wyraźnie zaznaczyły swój sprzeciw. Podkreśla:
– odpowiedź na czarne marsze była mizerna. Zabrakło jasnej diagnozy, że tym razem nie są to tylko jakieś niekorzystne procesy. Że to nie jest domniemany dialog ze światem liberalno-lewicowym, ale że jest to po prostu wielka wojna kulturowa. Wojna, której waga jest wręcz niewyobrażalna w dłuższym kontekście historycznym. Stawką jest istnienie narodu jako takiego, jako wspólnoty.

Profesor wypowiada się też na temat Lewicy:
– Przy braku adekwatnej odpowiedzi uznała, że już przyszedł ten czas, gdy można wydać centralną bitwę, która wszystko rozstrzygnie. Że można obalić najważniejszy autorytet, a więc papieża Polaka. Bez jego obalenia […] nie da się dokończyć rewolucji kulturowej w Polsce. Nie da się jej skutecznie przeprowadzić.

Marek Budzisz w artykule „Wyciek tajnych dokumentów” opisuje, jak sprawa odtajnienia amerykańskich analiz odbiła się szerokim echem na świecie i spowodowała lawinę komentarzy wśród światowych polityków. Pojawiły się także różne spekulacje. W Stanach Zjednoczonych mówi się o poważnych stratach służb specjalnych i wywiadu w związku z przeciekiem, ale w rosyjskich kanałach na platformie Telegram można spotkać się z poglądem, iż w gruncie rzeczy jest to przygotowana w najdrobniejszych szczegółach i zaplanowana operacja wywiadu, której celem jest oszukanie Rosjan co do możliwości i zamiarów strony ukraińskiej przed oczekiwaną ofensywą – czytamy.

Budzisz zastanawia się również nad wiarygodnością ujawnionych materiałów. Jak to często bywa w takich przypadkach, fakty mieszają się z insynuacjami. Lloyd Austin, występując na konferencji prasowej, mówił, że zostały one poddane obróbce i to, co opublikowano, różni się od oryginałów. Z pewnością Rosjanie zmienili slajdy, na których analitycy amerykańskiego wywiadu oceniali ich straty w ludziach. Spreparowane zawyżają liczbę ofiar po stronie ukraińskiej, redukując straty rosyjskie. Jurij Ignat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych, powiedział, komentując przeciek amerykańskich dokumentów, że w obecnej wojnie jej wymiar psychologiczny i informacyjny jest może nawet ważniejszy od działań na froncie. Jeden z izraelskich dzienników wręcz wyśmiał umiejętności analityczne amerykańskiego wywiadu, bo w jednym z ujawnionych dokumentów była zawarta teza, iż Mosad namawiał przedstawicieli sił zbrojnych do większego zaangażowania w mające miejsce w Izraelu protesty antyrządowe.

Warte polecenia są także artykuły: Stanisława Janeckiego „Cudowny plan Tuska”, Jana Rokity „Eksplozja zbożowej miny”, Konrada Kołodziejskiego „Chcesz pokoju, szykuj się do wojny”, Dariusza Matuszaka „Opozycja nie zna Polaków”, Gorana Andrijanicia „Powrót z piekła”, Aleksandry Rybińskiej „Papierowy tygrys znad Sekwany”, Grzegorza Górnego „Judasz zrehabilitowany”.

Godna uwagi jest również rozmowa Doroty Łosiewicz z Żakliną Skowrońską, dziennikarką i reporterką TVP Info, autorką książki „Kadencja w przestworzach. Kulisy prezydenckich podróży” („Marzę o podróży do wolnej Ukrainy”).

Obejrzyj obszerne omówienie zawartości nowego wydania "Sieci" - KLIKNIJ TUTAJ

Ponadto w tygodniku komentarze bieżących wydarzeń  pióra Krzysztofa Feusette’a Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Aliny Czerniakowskiej, Piotra Cywińskiego, Wiktora Świetlika, Andrzeja Zybertowicza.

Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od wtorku 17 kwietnia, także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, wystarczy kliknąć TUTAJ

Artykuły z bieżącego wydania dostępne od 17 kwietnia online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół - KLIKNIJ TUTAJ 

Zapraszamy też do oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.

Komentarze (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

obecnie brak komentarzy, zapraszamy do komentowania.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła