W piątek wizyta Camerona w Warszawie

opublikowano: 4 lutego 2016
W piątek wizyta Camerona w Warszawie lupa lupa
fot: PAP

Kluczową kwestią piątkowej wizyty brytyjskiego premiera Davida Camerona w Warszawie, będzie projekt porozumienia pomiędzy Wielką Brytanią a UE. Z szefową rządu, Beatą Szydło będzie on rozmawiać między innymi o propozycji ograniczenia świadczeń socjalnych dla imigrantów – podała PAP.

Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Witold Waszczykowski poinformował w czwartek, że Cameron ma również rozmawiać z prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim.

Wizyta Camerona w Warszawie ma związek z projektem porozumienia określającego warunki dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, przedstawionym we wtorek przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.

W negocjacjach z Londynem najtrudniejsze były brytyjskie żądania dotyczące możliwości ograniczenia dostępu do świadczeń socjalnych dla imigrantów zarobkowych z innych państw UE. Wiele krajów unijnych, w tym Polska, obawiało się, że te żądania doprowadzić mogłyby do ograniczenia swobody przepływu osób w Unii. Przedstawiony przez Donalda Tuska dokument zakłada między innymi, że kraje UE mogłyby w wyjątkowej sytuacji ograniczyć na cztery lata świadczenia dla nowych imigrantów z innych państw Unii.

Premier Szydło podkreśliła, że Wielka Brytania powinna pozostać w UE. Według niej planowana wizyta brytyjskiego premiera jest dowodem na to, że Polska jest ważnym państwem UE, w którym zabiega się o przekonanie do takich projektów, jak te, które chce przeprowadzić w tej chwili Wielka Brytania.

Dokument przesłany przez Tuska unijnym przywódcom to projekt dokumentu końcowy lutowego szczytu wypracowany w drodze negocjacji z Londynem. Gdyby na szczycie unijnym 18 i 19 lutego porozumienie zostało zaakceptowane, referendum dotyczące dalszej obecności Wielkiej Brytanii w UE mogłoby się odbyć - jak mówił Cameron - w ciągu kilku miesięcy. Najpóźniej Brytyjczycy wypowiedzą się w tej sprawie w 2017 roku.

W projekcie zaproponowano ustanowienie "mechanizmu zabezpieczającego", pozwalającego krajom UE na ograniczenie w wyjątkowej sytuacji dostępu do niektórych świadczeń socjalnych dla nowo przybyłych imigrantów z innego państwa unijnego maksymalnie na cztery lata. Za wyjątkową sytuację uznana będzie taka, w której napływ migrantów zarobkowych przez dłuższy czas obciąża system zabezpieczeń społecznych albo prowadzi do poważnych trudności na rynku pracy czy zakłóceń w funkcjonowaniu służb publicznych. Kraj UE, w którym wystąpią objawy, będzie mógł poinformować o tym Komisję Europejską i Radę UE. Następnie na wniosek Komisji Rada UE (czyli przedstawiciele państw członkowskich) będzie mogła przyjąć kwalifikowaną większością głosów akt wykonawczy, uprawniający to państwo do ograniczenia świadczeń.

Propozycja ta oznacza, że ewentualna aktywacja tego mechanizmu przez Londyn nie objęłaby imigrantów z Polski czy innych państw UE, którzy już są i pracują w tym kraju. Zmiany najprawdopodobniej nie dotkną więc ponad 850 tys. Polaków, którzy już mieszkają w Wielkiej Brytanii.

W projekcie ujęto też, że Komisja Europejska przedstawi propozycje zmiany unijnych przepisów w sprawie "eksportu zasiłków na dzieci", czyli wypłacania zasiłków imigrantom z innego państwa UE, których dzieci pozostały w ojczyźnie. Zmiana ta ma pozwolić na dopasowanie wysokości zasiłków do standardów życia w kraju pobytu dziecka.

Dokument zawiera również propozycje w pozostałych trzech obszarach, których renegocjacji domagała się Wielka Brytania. Chodzi o: relacje między krajami strefy euro i państwami spoza niej, wzmocnienie roli parlamentów narodowych oraz konkurencyjność UE.

Premier Cameron wskazał we wtorek, że propozycja reformy UE spełnia większość oczekiwań Wielkiej Brytanii. Tusk mówił z kolei, że projekt to dobra podstawa do kompromisu.

 

(PAP)

GB.pl/nb