Wyprzedaż złotego efektem umacniania się euro do dolara

opublikowano: 24 listopada 2020
Wyprzedaż złotego efektem umacniania się euro do dolara lupa lupa

BSR PKO BP: Dotychczasowy obraz krajowego rynku walutowego nie powinien się istotnie zmienić i euro/zloty w najbliższych dniach nadal powinien utrzymywać notowania w przedziale 4,46-4,50

Początek nowego tygodnia nie zmienił ogólnego obrazu krajowego rynku walutowego, złoty lekko jednak stracił na wartości. Kurs EUR/PLN po teście oporu na 4,479 dzień zakończył w okolicach 4,473; jeszcze na otwarciu sesji oscylując bliżej 4,46. Poniedziałkowa wyprzedaż PLN miała miejsce przy dalszym, wyraźnym umacnianiu się euro względem dolara, gdzie jeszcze podczas sesji europejskiej kurs EUR/USD przetestował opór na poziomie 1,19. W pierwszych godzinach sesji amerykańskiej notowania euro nie wytrzymały jednak presji silnego odczytu indeksu PMI dla amerykańskiego przemysłu za listopad (56,7 pkt. wobec 53 oczekiwanych i 53,4 w październiku) i para zanotowała silny zjazd notowań do 1,18 dodatkowo wspierając wzrosty euro do złotego.

W kraju GUS opublikował październikowe dane sprzedażowe, które jak można było oczekiwać odzwierciedlały rosnącą liczbę zakażeń w Polsce i w związku z tym wprowadzane kolejne obostrzenia. Dane okazały się jednak dużo słabsze niż oczekiwał rynek (-2,1% r/r wobec -0,3% prognozowanych), co częściowo mogło stanowić impuls do korekty ostatnich spadków kursu EUR/PLN.

Oprócz słabych danych sprzedażowych, również osłabiający się chiński juan w reakcji na najnowsze napięcia na linii USA-Chiny nie dawał wsparcia złotemu. Administracja prezydenta Donalda Trumpa jest obecnie w trakcie przygotowywania ustawy, która ma ograniczyć dostęp do amerykańskich towarów i technologii 98 chińskim przedsiębiorstwom lotniczym i innych firmom, które w ocenie Waszyngtonu mają ścisłe powiązania wojskowe. Perspektywa nowego amerykańsko-chińskiego zatargu również osłabiała więc popyt na walut EM.

Ogólnie, EUR/PLN nadal pozostaje w ponad dwutygodniowym przedziale wahań 4,46-4,50. Jeszcze w pierwszych godzinach wczorajszego handlu para ocierała się o 4,46 reagując w ten sposób na kolejne pozytywne dośnienia o szczepionkach przeciwko COVID-19. Po Pfizer/BioNTech i Modernie, o nawet 90% skuteczności swojej szczepionki poinformowała brytyjska firma AstraZeneca, która obecnie przygotuje dane dla regulatorów z całego świata, żeby mieć gotowe ramy dla warunkowego lub wcześniejszego zatwierdzenia swojego preparatu. Pozytywne dla EM doniesienia pojawiają się też w tematach fiskalnych, gdzie mówi się, że Demokraci są coraz bardziej skłonni do porozumienia z Republikanami w Senacie USA odnośnie pakietu fiskalnego w skali akceptowanej przez obydwie strony. Rynek liczy też, że w środowej publikacji minutes z ostatniego posiedzenia FOMC znajdzie wzmiankę o planowanym rozszerzeniu skupy aktywów przez bank, być może już w grudniu.

Mając powyższe na uwadze można spodziewać, że dotychczasowy obraz krajowego rynku walutowego nie powinien się istotnie zmienić i euro/zloty w najbliższych dniach nadal powinien utrzymywać notowania w przedziale 4,46-4,50.

W poniedziałek, poprawa nastrojów inwestycyjnych była widoczna również na rynku obligacji skarbowych, co prowadziło do wzrostu ich rentowności. Rynek pozytywnie odebrał informację o wynikach badań na COVID-19 osiągniętych już przez trzecią firmę. Doniesienia, zgodnie z którymi pierwsze szczepienia mogłyby zostać rozpoczęte w przeciągu kilku tygodni dają nadzieje na powrót gospodarki globalnej na ścieżkę wzrostu w przyszłym roku. Bardziej zauważalnie w górę przesunęły się rentowności obligacji w USA, na co wpływały publikacje indeksów PMI, które w przypadku USA zanotowały w listopadzie wzrost do 56,7 w sektorze przemysłowym (październik: 53,4, konsensus: 53,0) oraz do 57,7 w sektorze usługowym (paź: 56,9, kons: 55,0). Z kolei w EZ w dół powędrowały indeksy zarówno przemysłowy do 53,6 (paź: 54,8, kons: 53,2) oraz usługowy do 41,3 (paź: 46,9, kons: 42,3). Mocniejszy wzrost rentowności jest jednak ograniczany przez krótkoterminowe zagrożenia związane z pandemią, które powodują utrzymanie istniejących obostrzeń, a w niektórych krajach nawet ich dalsze zaostrzanie.

W Polsce również obserwowany był wzrost rentowności obligacji na dłuższym końcu krzywej, gdzie notowania papierów 10-letnich rosły powyżej 1,20%. Głównym czynnikiem wpływającym na lokalny rynek dłużny były ruchy obserwowane na rynku globalnym związane z poprawą sentymentu inwestycyjnego po informacji o szczepionce od firmy AstraZeneca. Na krótkim końcu krzywej dochodowości rentowności obligacji pozostają w pobliżu zera, a naszym zdanie w sektorze 2-letnim będą oscylowały w pobliżu 0,05%. Wypowiedzi członków RPP wskazują, że stopy procentowe mogą pozostać niezmienione nawet do końca 2022r. o czym mówił R. Sura. Również uchodzący za jednego z największych gołębi E. Łon opowiada się za utrzymaniem stóp na dotychczasowym poziomie. Z takim nastawieniem RPP zgadza się rynek, który obecnie nie oczekuje zmian stóp procentowych w przeciągu najbliższych dwóch lat. W sektorze 10-letnim zakładamy, że rentowności powrócą poniżej 1,20% wraz z niewielką podażą obligacji na rynku pierwotnym. W czwartek MF ponownie zorganizuje aukcję zamiany, na którą decyduje się od sierpnia w związku dużą nadpłynnością na rachunkach centralnych. Do przeceny obligacji skarbowych nie powinna prowadzić również środowa aukcja BGK, na której oferowane będą papiery z gwarancjami skarbu państwa o tenorze 10-letnim (FPC0630) oraz nowa seria 20-letnia (FPC1140).

Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

Komentarze (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

obecnie brak komentarzy, zapraszamy do komentowania.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła