Finansowy sentyment który ciężko pokonać

opublikowano: 1 czerwca 2017
Finansowy sentyment który ciężko pokonać lupa lupa
fot. Freeimages

PMI z Chin rozczarował, podobnie jak dane z Polski, ale inwestorom trudno zerwać z pozytywnym sentymentem rynkowym. Rynek akcji w Europie zaczyna dziś od wzrostów, złoty jest stabilny, a EUR/USD pozostaje wysoko. Dziś maraton PMI/ISM, raport ADP i dane o zapasach ropy naftowej.

Wiadomością dnia (jak na razie) jest zaskakujące skurczenie się aktywności wśród małych firm przemysłowych w Chinach. Indeks Caixin PMI spadł do 49,6 pkt i pierwszy raz od 11 miesięcy znalazł się pod granicą 50 pkt (odczyt powyżej oznacza ekspansję sektora). Niespodzianka jest spotęgowana tym, że wczoraj (rządowy) indeks PMI dla dużych przedsiębiorstw podtrzymał kwietniowy poziom na 51,2 – przyzwoite tempo wzrostu aktywności. Debata, na ile można ufać danych rządowym, nie jest czymś nowym i dane mogą być pretekstem do obaw, że w Państwie Środka jest gorzej niż wynika ze statystyk. Jednak specyficzną cechą 2017 r. jest to, że potrzeba naprawdę dużo, aby zepsuć nastroje inwestorów. Shanghai Composite traci dziś 0,6 proc., ale reszta indeksów giełdowych w Azji szybko otrząsnęła się z pesymizmu. Na rynku walutowym AUD boleśnie przyjął dane, ale Australijczyk już od kilku dni jest najmniej kochaną walutą surowcową. AUD/CAD i AUD/NZD mogą mieć jeszcze przestrzeń do spadków.

Maraton PMI rozkręca się wraz z przebudzeniem Europy. PMI z polskiego przemysłu niespodziewanie spadł do 52,7, niżej niż konsensus (54,5) i nasze szacunki (53,5). Mimo tego, dane sygnalizują wciąż przyzwoite tempo, które dobrze rokuje dla siły gospodarki w kolejnych miesiącach. EUR/PLN pozostaje uśpiony przy 4,17, ale im dłużej nie udaje się zejść niżej, tym bardziej jestem zdania, że zobaczymy odbicie do 4,21. Odczyty z Eurolandu w większości są rewizją danych sprzed kilku dni, więc zainteresowanie nimi będzie mniejsze. EUR pozostaje ulubieńcem traderów do czasu, aż ECB nie zawiedzie ich oczekiwań (ale to dopiero za tydzień). PMI z Wielkiej Brytanii na 56,5 (konsensus) wciąż będzie imponująco wysoki i może wspierać funta, choć rynek GBP teraz przechodzi efekt jo-jo za każdym razem, kiedy publikowany jest nowy sondaż przed przyszłotygodniowymi wyborami powszechnymi. Większym ryzykiem dla funta są negocjacje w sprawie Brexitu w dalszej części roku i na tej podstawie uważam, że GBP jest za drogi.

Po południu raport ADP z USA powinien wskazać na podtrzymanie solidnego tempa wzrostu zatrudnienia (180 tys.), ale to może być za mało, by dać silny impuls dla USD. Więcej można oczekiwać po odczycie ISM dla przemysłu, pod warunkiem, że zaskoczy na plus (prog. 54,7). Wiele dziś może się dziać na rynku ropy naftowej, gdzie wczorajsze silne spadki zostały zatrzymane przez dużo silniejszy od oczekiwań spadek zapasów surowca w USA. Raport API wskazał na ubytek rzędu 8,7 mln baryłek, a prognozy przed dzisiejszym raportem DoE ustawione są na rzecz spadku o 2,7 mln baryłek. Potwierdzenie dziś po południu powinno da c impuls do podbicia cen WTI, ale też CAD, NOK i RUB.

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła