Kieszonkowy spirometr ułatwi życie osób z astmą i POChP

opublikowano: 27 lutego 2016
Kieszonkowy spirometr ułatwi życie osób z astmą i POChP lupa lupa
fot: pixabay

Przenośny spirometr łączący się bezprzewodowo z aplikacją na smartfonie może pomóc osobom z astmą lub przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP). Dzięki urządzeniu pacjenci, pielęgniarki czy lekarze pierwszego kontaktu będą mogli monitorować, czy choroba się nie zaostrza.

Być może za jakiś czas osoby z astmą czy POChP będą miały o wiele łatwiejszy dostęp do spirometrów, urządzeń, które dziś służą głównie pulmonologom w diagnostyce i monitorowaniu chorób płuc. Polscy innowatorzy ze spółki HealthUp pracują nad MySpiroo - niedrogim, przenośnym spirometrem zarządzanym przez aplikację na smartfonie. Dane z urządzenia do aplikacji można przesyłać przez Bluetooth. Ta z kolei pokazuje wyniki pomiarów, gromadzi historię badań i pozwala na łatwe ich przeszukiwanie i porównywanie.

"Chcemy dać możliwość robienia pomiarów spirometrycznych np. pielęgniarce albo lekarzowi, którzy przyjadą do pacjenta na wizytę domową. Albo ośrodkom, które spirometrów nie mają. Z urządzenia docelowo korzystać będą mogli również samodzielnie pacjenci" - wyjaśnił w rozmowie z PAP jeden z założycieli spółki HealthUp, lekarz dr Łukasz Kołtowski.

Jak dodał drugi z założycieli HealthUp, Piotr Bajtała - tradycyjne spirometry to urządzenia spore i niezbyt poręczne. A w dodatku kosztują kilka tysięcy zł. Są więc na tyle drogie, że pacjenci nie są zainteresowani ich kupnem. "Tymczasem, MySpiroo ma być urządzeniem zdecydowanie tańszym - zakładamy, że jego cena będzie ok. 10 razy mniejsza niż tradycyjnych spirometrów" - wyraził nadzieję innowator. Dodał, że urządzenie będzie niewielkie, porównywalne z iPhonem, więc będzie łatwo wrzucić je do plecaka i mieć je zawsze przy sobie.

Jak przypomniał dr Kołtowski, spirometr mierzy prędkość i objętość wydychanego powietrza. Pomiary te pozwalają określić, czy u danej osoby występują zaburzenia związane z zawężeniem oskrzeli albo ze zmniejszeniem objętości płuc. "Dzięki wyposażeniu MySpiroo w dodatkowe czujniki, będzie ono mogło być stosowane w diagnostyce pacjentów nie tylko z chorobami płuc. Pomoże odróżniać choroby dróg oddechowych od innych chorób, w których też występują duszności - ale nie pochodzenia płucnego (np. niewydolność serca)” - powiedział rozmówca PAP.

Bajtała z kolei dodał, że urządzenie będzie się trochę różniło działaniem od tradycyjnych spirometrów. Dotąd spirometry były oparte o metody pomiarowe bazujące na pomiarach ciśnienia wydychanego powietrza albo np. analizie efektu Dopplera, metodach wrażliwych na czynniki środowiskowe. W MySpiroo tymczasem wykorzystywana będzie alternatywna metoda. Dodatkowo urządzenie w czasie pomiaru będzie też mierzyło puls oraz natlenienie krwi - parametry istotne w chorobach POChP i astmie czy chorobach serca. Aby wykonać pomiar wystarczy tylko umieścić palec na czujniku. Badanie wykonywane jest przy użyciu fal świetlnych.

MySpiroo jest na etapie działającego, zaawansowanego prototypu. W tym roku ma przejść badania kliniczne i otrzymać certyfikację, jako produkt medyczny. "Przed nami jeszcze długa droga" – podsumowuje dr Łukasz Kołtowski.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w ubiegłym roku alarmowała, że na astmę cierpi 300 mln ludzi na świecie, a za 15 lat ich liczba zwiększy się do 400 mln. W naszym kraju choruje prawdopodobnie około 4 mln osób, najwięcej zachorowań jest wśród dzieci do piątego roku życia.

Jeśli zaś chodzi o POChP, to z prognoz WHO wynika, że w 2020 roku POChP będzie trzecią przyczyną zgonów, po chorobach układu krążeniach i nowotworach. W 1990 r. była to szósta przyczyna zgonów. Jednym z jej głównych powodów poza zanieczyszczeniami powietrza jest narażenie na dym tytoniowy.

 

(naukawpolsce.pap.pl)

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła