Strajk ukraińskich górników. Zablokują granicę Polski z Ukrainą

opublikowano: 4 stycznia 2016
Strajk ukraińskich górników. Zablokują granicę Polski z Ukrainą lupa lupa
shutterstock.com

Górnicy z obwodu lwowskiego, którzy walczą o wypłatę zaległych wynagrodzeń, zamierzają zablokować ruch na przejściach granicznych między Ukrainą a Polską w swoim regionie - poinformowali w poniedziałek przywódcy górniczych związków zawodowych.

Blokada ma rozpocząć się we wtorek, 12 stycznia - przekazał szef Niezależnego Związku Zawodowego Górników Ukrainy, Mychajło Wołynec.  Planują ją górnicy z państwowej kopalni węgla kamiennego w Głuchowie w rejonie Sokala, którzy od soboty prowadzą strajk ostrzegawczy.

„W listopadzie otrzymali oni 78 proc. wypłaty, zaś w grudniu nie dostali jej wcale” - oświadczył Wołynec, w rozmowie z jedną z ukraińskich stacji telewizyjnych.

Jeśli do blokady dojdzie, odbędzie się ona najprawdopodobniej na najbliżej położonych od Głuchowa przejściach na granicy Ukrainy z Polską. Są to punkty Rawa Ruska-Hrebenne oraz Uściług-Zosin.

"Decyzja o zablokowaniu 12 stycznia przejść granicznych z Polską już zapadła. Celem jest zwrócenie uwagi władz centralnych na bałagan, panujący w sektorze paliwowo-energetycznych i na bezczynność ministra (energetyki i przemysłu węglowego), Wołodymyra Demczyszyna. Robimy to także, by zwrócić na to uwagę społeczności międzynarodowej" - powiedział Wołynec.

11 grudnia granicę z Polską blokowali już górnicy z obwodu wołyńskiego. Ich protest także był związany m.in. z opóźnieniami w wypłacie wynagrodzeń. Akcja odbyła się wtedy na przejściu granicznym po stronie ukraińskiej w Jagodzinie, które prowadzi do polskiego Dorohuska. Blokada trwała kilka godzin i uczestniczyło w niej około 250 górników. Nie przepuszczali oni przez granicę żadnych pojazdów.

Górnicy domagają się od władz Ukrainy uregulowania sprawy wynagrodzeń, a jednocześnie obawiają się rządowych planów zamykania państwowych kopalń. Minister Demczyszyn oświadczał wcześniej, że spośród 35 kopalń znajdujących się na terenach kontrolowanych przez władze w Kijowie aż 11 nie ma żadnych perspektyw rozwoju.

Ministerstwu energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy podlega ogółem 90 kopalń, lecz większość z nich leży na wschodzie kraju, na obszarach opanowanych przez prorosyjskich separatystów w donieckim zagłębiu węglowym, Donbasie.

 

Jarosław Junko (PAP)

GB.pl/nb

Komentarze (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

obecnie brak komentarzy, zapraszamy do komentowania.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła