Trwa walka o polską walutę

opublikowano: 23 lutego 2017
Trwa walka o polską walutę lupa lupa
fot. Freeimages

Teza o tym, że Fed już w marcu podwyższy stopy procentowe, nie jest obecnie większościowa na rynku, ale warto zauważyć głos pani Danielle DiMartino Booth, byłej doradczyni oddziału Fed w Dallas.

Pani Booth stwierdziła w rozmowie z CNBC, że jeśli Fed chce rzeczywiście wykonać trzy podwyżki w tym roku, to powinien zacząć już w marcu. To dlatego, że później będą już tylko trzy takie posiedzenia FOMC, podczas których (właściwie: po których) będzie konferencja prasowa. Booth uważa natomiast, chyba dość rozsądnie, że tylko przy takich "konferencyjnych" posiedzeniach FOMC zdecyduje się na ruchy zacieśniające, a to w tym celu, by móc wszystko elegancko wyjaśnić graczom i inwestorom. Naturalnie włącznie z marcem mamy cztery możliwe terminy, więc można zacząć później, ale im później, tym... później. I gorzej, zapewne. Bo czas trochę nagli – przez lata nie ruszano stóp, teraz wypada przyspieszyć, by potem nie musieć spieszyć się w sposób naprawdę intensywny.

O 8:00 poznamy dziś niemiecki indeks zaufania konsumentów GfK, ale daleko istotniejszy będzie finalny odczyt dynamiki PKB naszych sąsiadów. Prognozy to +0,4 proc. k/k i +1,2 proc. r/r za IV kwartał 2016.

O 8:45 mamy francuski indeks zaufania biznesu, o 9:15 produkcję przemysłową i zamówienia przemysłowe w Szwajcarii, o 10:00 polskie bezrobocie i włoską sprzedaż detaliczną. O 12:00 poznamy punktowy wskaźnik sprzedaży detalicznej Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu, zaś o 14:00 w naszym kraju Rada Polityki Pieniężnej ogłosi protokół ze swego posiedzenia. O 14:30 mamy tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w USA, o 14:35 ma wystąpić publicznie Lockhart z Fed. Do tego o 15:00 ukaże się FHFA – indeks cen amerykańskich nieruchomości.

Eurodolar wczoraj ocierał się o 1,05 – a teraz jest przy 1,0560. To korekta na rzecz euro, ale generalny obraz, naszym zdaniem, pozostaje pro-dolarowy. Co ciekawe, jeśli nawet w marcu Fed nie podwyższy stóp, to nie będzie to musiało oznaczać odwrotu od dolara, długoterminowego w każdym razie. Przeciwnie: będzie to znaczyło, że w takim razie Fed będzie się spieszyć w dalszej części roku. Naturalnie jest też możliwy scenariusz, w którym Fed rezygnuje z jastrzębiego kursu, ale zakładamy, że tak nierozsądni oficjele już nie będą.

Co ze złotym?

Na euro-złotym toczy się walka o siłę polskiej waluty. W pewnym sensie o to, czy faktycznie na wiosnę spotkamy się z silnym PLN, czy też wygra po raz kolejny linia wzrostowa, biegnąca od września 2015 i systematycznie podnosząca dołki. Ta linia jest już mocno nadwyrężona. Teraz mamy 4,2980.

Na USD/PLN widzimy 4,07 – jak na ostatnie dni to nawet nieźle, skoro notowania bywały już bliskie linii 4,10. Funt stoi przy 5,0640.

Tomasz Witczak, FMC Management

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła